Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 02:28
Reklama KD Market
Reklama

Polonijna barbórka: mundury i pióropusze

Polonijna barbórka: mundury i pióropusze
Kultywowaniem górniczych obrzędów oraz prowadzeniem działalności charytatywnej, społecznej i kulturalnej w Wietrznym Mieście zajmuje się Związek Ślązaków w Ameryce Północnej. Zrzesza on grono hajerów i mieszkańców tego regionu Polski, którzy przyjechali za ocean najczęściej w poszukiwaniu lepszego bytu.

– Nasza organizacja powstała spontanicznie po jednej z audycji prowadzonych przez śp. Jerzego Juraka. Na pytanie autora programu ilu Ślązaków mieszka w Chicago, pozytywnie odpowiedziało wtedy około 200 osób. Pierwszy piknik, który zapoczątkował działalność Związku Ślązaków, odbył się we wrześniu 1993 roku. 3 miesiące później została zorganizowana pierwsza zabawa barbórkowa i tak się składa, że dzisiaj spotykamy się na balu już po raz 22. – powiedziała wiceprezeska związku Halina Szyrzyna podczas tegorocznej barbórki, która 29 listopada z udziałem blisko 200 osób odbyła się w sali bankietowej „European Chalet” w Chicago.

Witając gości prezes związku Marek Niezgoda poprosił uczestników balu o uczczenie minutą ciszy wszystkich tych, którzy zginęli w czasie pracy. Do wspólnej modlitwy w ich intencji oraz za wszystkich górników zaprosił kapelan organizacji ks. Waldemar Stawiarski.

Składając uczestnikom balu życzenia wicekonsul Konrad Zieliński był zaskoczony świetną organizacją i atmosferą śląskiej imprezy, w której uczestniczył pierwszy raz.
– Jestem pod wrażeniem. Barwne stroje, mundury, atmosfera wprost ze Śląska. To doskonała okazja, żeby podziękować członkom Związku Ślązaków za to, że przez tyle lat kultywują śląską kulturę i zwyczaje oraz za to, że starają się przekazywać te tradycje młodszemu pokoleniu. To okazja, żeby pogratulować wszystkim osobom związanym z górnictwem i Śląskiem, bardzo ważnym regionem w Polsce, który integralnie związany jest z polską kulturą i tradycją – powiedział wicekonsul Zieliński.

Na cele charytatywne przeznaczane są środki wypracowane na organizowanych dwa razy w roku piknikach i zabawach. Najczęściej adresatami pomocy są dzieci z zakładów opiekuńczych, ale związek wspomaga także dzieci z rodzin, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej, wysyłał pomoc dla powodzian i wspiera także chicagowskie fundacje pracujące na rzecz dzieci.

– W tym roku kupiliśmy obuwie dla dzieci z dwóch bytomskich domów dziecka. Pomogliśmy także grupie uzdolnionych artystycznie niepełnosprawnych dzieci ze Słupska, które przebywały w Chicago na wakacjach. Rocznie staramy się przeznaczać na tę pomoc kilka tysięcy dolarów – powiedział prezes Marek Niezgoda.

Gwarkowie, którzy przyszli na bal w galowych mundurach, otrzymali pamiątkowe kufle, a wszystkie panie, którym patronuje św. Barbara, uhonorowane zostały szampanem i kwiatami. W części artystycznej wieczoru wystąpił zespół taneczny „Wesoły Lud”. W serwowanej kolacji nie mogło zabraknąć śląskiej rolady i modrej kapusty. Niestety, karminadle w tym roku przybrały postać schabowego.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Słowniczek

Św. Barbara – patronka górników, żołnierzy, żeglarzy, flisaków i osób narażonych na nagłą śmierć. Córka wielmoży Dioskura z Nikodemii, skazana w 306 roku przez ojca na śmierć za odmowę wyjścia za mąż i potajemne przyjście na chrześcijaństwo oraz złożenie ślubów czystości.

Gruba – kopalnia

Fedrunek – praca przy wydobyciu węgla

Gwarek – górnik po pasowaniu

Hajer – górnik pracujący na ścianie wydobywczej

Czako – owalne nakrycie głowy z pióropuszem, który w zależności od miejsca w górniczej hierarchii może mieć kolor: czarny (przynależny górnikom pracującym przy wydobyciu), czerwony (noszony przez członków orkiestry górniczej), biało-czerwony (wieńczący strój kapelmistrza), biały (noszony przez osoby dozoru górniczego) oraz zielony (dla generalicji górniczej)

Karminadel – kotlet mielony

Modro kapusta – czerwona

 


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama