Wierni parafii St. Agnes of Bohemia po brzegi wypełnili kościół, by uczestniczyć w niedzielnej mszy św. odprawionej przez nowo mianowanego arcybiskupa Blase'a Cupicha. Po nabożeństwie dziękowali mu za przybycie i robili sobie z nim pamiątkowe fotografie.
Podejmując symboliczną decyzję, abp Cupich po objęciu urzędu arcybiskupa Archidiecezji Chicago odwiedza trzy parafie zamieszkane przez mniejszości etniczne. W ubiegłym tygodniu złożył wizytę duszpasterską w parafii św. Agaty w zachodniej części miasta, gdzie większość stanowią wierni afroamerykańscy. W przyszłym tygodniu odwiedzi bazylikę św. Jacka, do której tradycyjnie uczęszcza społeczność polonijna.
W wygłoszonej w niedzielę homilii Cupich odniósł się do spotkania, które w ubiegłym tygodniu odbył z prezydentem Obamą. W wygłaszanym po hiszpańsku kazaniu duchowny stwierdził, iż w rozmowie z Obamą uznał prezydencki dekret o tymczasowym wstrzymaniu deportacji milionów nieudokumentowanych imigrantów za dobry "pierwszy krok" w stronę reformy imigracyjnej.
− Rozmawialiśmy z prezydentem o konieczności zachowania pewnego rodzaju tajności, by obcokrajowcy rejestrujący się celem uniknięcia deportacji mieli pewność, że udzielane informacje nie będą w przyszłości wykorzystane przeciwko nim − mówił arcybiskup w kazaniu.
Cupich, którego przodkowie przybyli do Stanów Zjednoczonych z Chorwacji, ujawnił też, że podkreślał kwestię ochrony imigrantów przed nieuczciwymi pośrednikami, którzy mogą pobierać zawyżone opłaty za usługi imigracyjne, nie udzielając żadnej pomocy.
− Zapewniłem prezydenta, że Kościół jest gotów przyjść imigrantom z pomocą i dostarczyć im w bezpieczny sposób usługi określone prezydenckim dekretem. Mówię wam dzisiaj o rozmowach z prezydentem, byście wiedzieli, że jestem wielkim przyjacielem imigrantów − zapewniał Cupich, który po nabożeństwie odbył też krótkie spotkanie z reporterami. (ak)
Na zdjęciu: Arcybiskup Blase J. Cupich fot.Antonio Perez/Pool/EPA0
Reklama