Kamil Stoch nie jest wielkim optymistą przed niedzielnym, pierwszym w sezonie indywidualnym konkursem Pucharu Świata w skokach narciarskich w Klingenthal. Podwójny mistrz olimpijski z Soczi ma uraz stawu skokowego. - Nic na siłę nie będę robił - oświadczył.
Stocha zabrakło w piątkowych kwalifikacjach i sobotnim konkursie drużynowym, w którym Polacy zajęli dziewiąte miejsce. Cały czas powtarzał, że nic poważnego się nie dzieje, ale lepiej chuchać na zimne. Wolał odpuścić, by być gotowym na niedzielę.
W sobotę wieczorem poinformował jednak, że choć ból ustępuje, ale nie w takim tempie, by być pewnym występu w pierwszych indywidualnych zawodach zimowego sezonu.
"Minimalna poprawa jest, ale na pewno nic na siłę nie będę robił. Zobaczymy w niedzielę, ale może lepiej odpuścić ten pierwszy konkurs" - napisał na Twitterze.
Stoch przyznał, że w tej chwili nie jest w stanie nawet zgiąć nogi w stawie skokowym. - Czuję się trochę sfrustrowany - podkreślił.
Rywalizacja w niedzielę rozpocznie się o 11.30. Oprócz Stocha, prawo startu ma sześciu Polaków: Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Jan Ziobro, Maciej Kot i Bartłomiej Kłusek.
(PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.