Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 10:11
Reklama KD Market

(Nie)pokonani. Współuzależnienie

Współuzależnienie – co to znaczy? Czy jeśli jestem w bliskiej relacji z osobą uzależnioną, to znaczy że jestem współuzależniony(-a)? ...

Współuzależnienie – co to znaczy? Czy jeśli jestem w bliskiej relacji z osobą uzależnioną, to znaczy że jestem współuzależniony(-a)? A może, jeśli kiedyś ktoś z moich rodziców nadużywał alkoholu, to należę do tej grupy?

Sam fakt bliskiej relacji z osobą uzależnioną nie powoduje, że jesteś współuzależniony(-a). Chodzi o postawę, jaką przyjmujesz wobec tej osoby, w jaki sposób fakt uzależnienia członka rodziny czy przyjaciela wpływa na twoje życie.

„Mój syn dostał się na studia, kupiliśmy mu samochód, ale okazało się, że nadużywa narkotyków i złapała go pod wpływem policja. Nie wiemy, co robić, zapłaciliśmy za adwokata, przecież nie pozwolę, żeby moje dziecko poszło do więzienia. Rok temu też miał problemy prawne, znaleźli przy nim narkotyki, ale on nam wyjaśnił, że to nie były jego” – takie i podobne wypowiedzi słyszymy na grupach terapeutycznych organizowanych dla bliskich osób uzależnionych.

„Mój mąż jest bardzo dobrym człowiekiem, ale jak zacznie pić, to pije przez dwa tygodnie, traci wtedy pracę, nie można w niczym na niego liczyć. Muszę wtedy więcej pracować, żeby wszystko opłacić, tyle razy już obiecywał. Nie chce iść na leczenie. Mówi, że sam sobie poradzi, tylko że to już trwa parę lat i jest coraz gorzej. Dzieci nie wiedzą, bo są małe, on jak się napije to idzie spać, nie awanturuje się” – to kolejna wypowiedź.

Skłóceni rodzice, bo każdy ma inną opinię, jak postępować z uzależnionym dzieckiem, znerwicowane kobiety pijących mężów, zawstydzeni piciem swoich żon mężowie, nieumiejące cieszyć się swoim własnym życiem rodzeństwo – wszyscy uwięzieni w szponach uzależnienia swoich bliskich. Budzą się z myślą, co przyniesie kolejny dzień, zasypiają z kolejnym rozczarowaniem po raz setny niedotrzymanej obietnicy. Modlą się za nich, ale nie umieją przestać obarczać się odpowiedzialnością za konsekwencje nadużywania alkoholu, narkotyków, hazardu...

Wiemy, że uzależnienie może doprowadzić do śmierci, dlatego próbujemy walczyć o swoich bliskich, nie zważając na cenę. Szukamy u nich zrozumienia i docenienia naszych działań, lecz najczęściej spotykamy się z zaprzeczeniem, złością, a nawet agresją. To nas obwiniają za ich sytuację, oczekując dalszego wsparcia, ale na ich warunkach.

Współuzależnienie nie jest chorobą, ale może doprowadzić do depresji, nerwicy, chorób somatycznych, czy wreszcie do nadużywania leków uspokajających, alkoholu, objadania się itp. Kiedy zatracasz siebie w intencji ratowania uzależnionego, twoje spostrzeganie rzeczywistości staje się wypaczone. Masz złudne poczucie kontroli sytuacji, a zaraz potem ogromne poczucie bezsilności i porażki. Towarzyszy też temu wstyd, że to spotkało twoją rodzinę i chęć izolacji, żeby się nie wydało, że twój jeszcze dobrze prosperujący mąż jest alkoholikiem lub twój syn, duma rodziny, narkomanem.

„O tym, że moja mama nadużywa alkoholu nie mówiłam nawet rodzinie, jesteśmy tu same, reszta rodziny jest w Polsce. Kiedy ona pije, biorę wolne w pracy i idę sprzątać jej domki, żeby ich nie straciła. Po tygodniu ona wraca do pracy, i tak od dwóch lat. Nie chce iść się leczyć, mówi, że się wstydzi”. W poradni leczenia uzależnień słyszymy setki takich historii, które pokazują, jak pomagając bliskim, nieświadomie wspieramy uzależnienie, chroniąc osobę uzależnioną przed konsekwencjami jej własnego zachowania.

Ważne jest, żeby nie pozostawać samemu w tych trudnych sytuacjach, nie da ich się rozwiązać w pojedynkę. Jeśli jesteś w relacji z osobą uzależnioną, szukaj wsparcia i profesjonalnej pomocy. Często bliscy osoby uzależnionej pierwsi trafiają po poradę. Zmiana dynamiki relacji z uzależnionym najszybciej może spowodować zmianę i sięgnięcie po pomoc samego uzależnionego. Może uratować bliskich przed poważnymi konsekwencjami życia w długotrwałym, przewlekłym stresie.

Zadzwoń, nie zwlekaj, każdy tydzień jest ważny. Jeśli twoja zmiana nie doprowadzi od razu uzależnionego na drogę trzeźwości, to przynajmniej spowoduje, że kiedy będzie gotowy, ty będziesz w dobrej kondycji, żeby jak najlepiej mu pomóc. Ucieszą się też inni twoi bliscy, bo odzyskają ciebie!

Katarzyna Blando, CADC
Poradnia Leczenia Uzależnień
Zrzeszenie Amerykańsko-Polskie
3834 N. Cicero Ave.
Chicago, IL 60641
tel. (773)282 8206, wew. 354

 

 

fot.Dariusz Lachowski
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama