Artykuł sponsorowany
Na zakupy w pierwszym w północnej części Chicago sklepu sieci "Shop & Save Market" okoliczni mieszkańcy czekali z niecierpliwością. Na dzień otwarcia właściciele sieci Ewa i Cezary Jakubowscy wybrali wyjątkowy dzień, 11 listopada. Polonijni biznesmani nie ukrywają, że mają nadzieję przyciągnąć do delikatesów głównie rodaków.
– We wszystkich naszych sklepach chcemy stowrzyć klientom przyjemną, wręcz rodzinną atmosferę. Specjalizujemy się w polskich produktach i polskiej kuchni, ale mamy także do zaoferowania bardzo szeroką gamę wysokiej jakości towarów z różnych zakątków świata. Wszystko wysokiej jakości i śmiem twierdzić, że po konkurencyjnych cenach – mówi właścicielka Ewa Jakubowska.
To już szósty sklep popularnej polonijnej sieci „Shop & Save Market”. Pierwszy został otwarty w 2002 roku w Niles. Potem były placówki w Des Plaines, Bridgeview, Chicago, Downers Grove. - Teraz ponownie wróciliśmy do Wietrznego Miasta, a raczej na jego północno-zachodni kraniec. Polonia jest naszym najważniejszym klientem. Naszym rodakom staramy się zapewnić jak najatrakcyjniejszą ofertę, zarówno pod względem asortymentu oferowanych towarów, jak i cen. Stawiamy na przystępne ceny, wysoką jakość i bogaty wybór – dodaje właściciel delikatesów Cezary Jakubowski.
Nowo otwarte delikatesy położone są na pograniczu Chicago i Niles, przy skrzyżowaniu ulic Milwaukee, Devon i Narragansett pod adresem 6312 N. Nagle. Ze sklepu o powierzchni 60 tysięcy stóp kwadratowych nawet najbardziej wybredni klienci wyjdą z pełnymi koszykami. Delikatesy oferują szeroki asortyment produktów od świeżych warzyw, owoców, chleba, ciast, wędlin, mięs, owoców morza poczynając, a na prasie, alkoholu, środkach czystości i przyborach niezbędnych w domowej kuchni kończąc. Na miejscu można również skonsumować smaczne ciepłe dania, sałatki i ciasta.
Przestrzenne wnętrze sklepu urzeka nie tylko różnorodnością produktów, ale także ciekawym wystrojem, starannym wykończeniem i dobrą organizacją poszczególnych sekcji. Kilkanaście stanowisk z kasami fiskalnymi zapewnia kupującym szybką obsługę po zrobieniu zakupów.
Najnowszy sklep sieci "Shop & Save Market" otwarty jest siedem dni w tygodniu od godziny 7 rano do 22.00, a w niedziele do godz. 20.00.
Polonię na zakupy zaprasza menedżer nowego sklepu Justyna Leśniak. - Mamy całą gamę wspaniałych produktów zarówno z Polski, jak i innych części świata. Jak zwykle w naszej sieci, kładziemy nacisk na wysoką jakość i świeżość towaru oraz ceny, które są wręcz rewelacyjne. Warto do nas przyjść i to sprawdzić.
Na klientów delikatesów przy wejściu czekają ulotki z cenami produktów, co pozwala na szybkie znalezienie najlepszych okazji. Do dyspozycji jest także obszerny parking na kilkaset samochodów.
Inauguracja działalności nowej placówki miała znakomitą oprawę. Poświęcenia sklepu dokonał ojciec Wacław Lech, a asystował mu jego prowincjał, ojciec Tadeusz Florek z Krakowa oraz ojciec Jarosław Janocha, radny krakowskiej prowincji ojców karmelitów bosych. Wśród gości obecna była lokalna radna Mary O’Connor, dyrektor biura kongresmana Gutierreza Theresa Paucar oraz liczne grono przyjaciół, partnerów biznesowych, dostawców i znajomych. Wieczór otwarcia prowadził Wojciech Dorula, a sygnał otwarcia odtrąbił na olbrzymiej piszczałce i rogu Andrzej Krzeptowski-Bohac. Goście mieli okazję uczestniczyć w degustacji wielu potraw, napojów i słodyczy.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP
Artykuł sponsorowany