Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 22:23
Reklama KD Market
Reklama

Hoża kosmitka i opeer, czyli polonijne Dyktando 2014

Hoża kosmitka i opeer, czyli polonijne Dyktando 2014

Po raz piąty fascynaci i miłośnicy języka polskiego stanęli w ortograficzne szranki podczas zorganizowanego przez Zrzeszenie Nauczycieli Polskich w Ameryce polonijnego Dyktanda 2014. Nikomu z uczestników nie udało się napisać tekstu bezbłędnie, ale mając na względzie stopień trudności dyktanda, nie można się temu dziwić.


Ponad 80 śmiałków zmierzyło się z zawiłościami ojczystego języka w niedzielę 9 listopada w aneksie Copernicus Center w Chicago. "Wpółżywa po ponaddobowym locie, hoża kosmitka", która postanowiła "z nowo poznanym pół-Polakiem odtańczyć habanerę wzdłuż trzymetrowych żeliwnych abakanów w kolorze ochry", a następnie "nasamprzód spojrzała na Ziemianina na wpół drwiąco" - to tylko kilka z ortograficznych wygibasów przygotowanych w tym roku przez autorkę dyktanda, sekretarz Rady Języka Polskiego, prof. Katarzynę Kłosińską.


Według uczestników konkursu, jak również w ocenie jury, największy problem sprawiły w tym roku słowa: "opeer" (eufemizm oznaczający skarcenie, zruganie), "vis-à-vis" (w tym wyrazie można zrobić nawet siedem błędów) oraz tradycyjnie - pisownia nazw własnych, przedrostki i zasady pisowni "h" i "ch".


W tegorocznej "polonistycznej pół zabawie pół rywalizacji" (kolejny cytat z tekstu dyktanda), oprócz części konkursowej uczestnicy mogli wygrać drobne upominki w quizie językowym oraz zapytać prof. Kłosińską o wszelkie językowe zawiłości i kruczki. Organizatorzy - Zrzeszenie Nauczycieli Polskich w Ameryce - zadbali o miłą atmosferę i smaczny poczęstunek. Patronat nad imprezą objęły: Konsulat Generalny RP w Chicago, Związek Narodowy Polski i Wspólnota Polska. Atrakcyjne nagrody ufundowali ZNP i Polsko - Słowiańska Unia Kredytowa. Konsul RP Robert Rusiecki obserwował zmagania piszących, ale nie zdecydował się wystartować w konkursie.


Zwycięzcą tegorocznej edycji polonijnego dyktanda został Andrzej Lewandowski. Pan Andrzej nie krył radości i zaskoczenia z wygranej. W dyktandzie wziął udział po raz piąty, a poziom trudności dyktowanego tekstu ocenił jako "dość wysoki". Polonijny mistrz ortografii jest absolwentem lingwistyki stosowanej, pracuje jako medyczny i prawny tłumacz przysięgły. Największych trudności przysporzyła panu Andrzejowi pisownia przedrostków. Zwycięzca otrzymał nagrodę pieniężną w wysokości 500 dolarów.


Drugie miejsce i 300 dol. wygrała Bernarda Redlińska, miejsce trzecie i 200 dol. zdobył Grzegorz Leźnicki.


Alicja Kuklińska, przewodnicząca komitetu organizacyjnego była zadowolona zarówno z frekwencji, jak i atmosfery wydarzenia, choć i tym razem nikomu nie udało się napisać dyktanda bezbłędnie. - Poziom w tym roku był dość wysoki, największe problemy piszący mieli z zasadami pisowni małą i dużą literą  oraz z zasadami pisania łącznie i rozdzielnie. Zabawa była świetna, choć wyczuwalne było napięcie, bo to przecież konkurs, a stawką był tytuł polonijnego mistrza ortografii.


Zapytana o przepis na ortograficzny sukces,  przewodnicząca potwierdziła starą receptę: "Przygodę z ortografią trzeba zacząć wcześnie, jako dziecko; przede wszystkim jednak należy dużo czytać". Kolejna edycja polonijnego dyktanda już za rok. Słowniki w dłoń!


Grzegorz Dziedzic


[email protected]


Zdjęcia: Dariusz Lachowski



 

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama