Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 08:25
Reklama KD Market
Reklama

Napięcie wraca do Ferguson

Po wnikliwych dochodzeniach Departament Sprawiedliwości doszedł do wniosku, że nie ma dostatecznych dowodów, aby wystąpić z oskarżeniem Darrena Wilsona, białego policjanta, o naruszenie praw obywatelskich Michaela Browna, nieuzbrojonego czarnego nastolatka, którego Wilson zastrzelił 9 sierpnia w Ferguson w stanie Missouri. Gdy wkrótce po tym w Ferguson eksplodowały napięcia rasowe i doszło do gwałtownych zamieszek, udał się tam osobiście prokurator generalny Eric Holder, by spotkać się z władzami miejskimi Ferguson i organizatorami protestów.


Chodziło przede wszystkim o zaprowadzenie spokoju. Holder zapewnił tamtejszych mieszkańców, że władze federalne podejmą śledztwo, by przekonać się, czy ze strony Wilsona doszło do złamania praw obywatelskich Browna.


Dowody zebrane podczas śledztwa nie wskazują na to. Ale przedstawiciele Departamentu Sprawiedliwości ociągają się z oficjalnym ogłoszeniem wyników dochodzenia, obawiając się najwyraźniej nowych protestów. Prasa powołuje się na anonimowych przedstawicieli prokuratury federalnej, którzy przyznają, że dochodzenie praktycznie dobiegło końca i nie przyniosło dowodów, które umożliwiłyby oskarżenie funkcjonariusza Wilsona o ukartowanie z góry działań mających na celu złamanie konstytucyjnych praw Michaela Browna. Czarna społeczność Ferguson odnosi się sceptycznie do wyników tego dochodzenia. Wielu zwolenników Browna jest przekonanych, że Wilson nie zostanie postawiony w stan oskarżenia także przez władze stanowe.


Departament Sprawiedliwości prowadzi jednocześnie, zakrojone na szeroką skalę, dochodzenie w sprawie praktyk stosowanych przez policję w Ferguson. Wyniki tego dochodzenia mogą spowodować reorganizację tamtejszej policji miejskiej, która już ogłosiła, że w porozumieniu z władzami policyjnymi w Albuquerque w Nowym Meksyku zamierza dokonać u siebie rewizji i zmian dotyczących zasad użycia siły.


Przepisy federalne stawiają wysokie wymagania dotyczące zarzutów stawianych funkcjonariuszom policji w sprawach o łamanie praw obywatelskich. Prokurator prowadzący taką sprawę musi udowodnić, ponad wszelką wątpliwość, że postawiony w stan oskarżenia policjant istotnie zamierzał dopuścić się złamania konstytucyjnych praw danej osoby.


W przypadku funkcjonariusza Wilsona nie ma wystarczających dowodów, aby wszcząć przeciwko niemu postępowanie na szczeblu federalnym, ale oficjalnie śledztwo toczy się nadal. Chodzi przede wszystkim o pokazanie, że władzom zależy na dokładnym, nieśpiesznym zbadaniu sprawy.


Wojciech Minicz


fot.Larry W. Smith/EPA


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama