Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 22:01
Reklama KD Market

Wymarzony początek Skry i Jastrzębskiego Węgla



W swoim pierwszym meczu w grupie F Ligi Mistrzów siatkarze PGE Skry Bełchatów pokonali na wyjeździe Jihostroj Czeskie Budziejowice 3:1 (25:20, 22:25, 25:17, 25:19). Wygrali także siatkarze Jastrzębskiego Węgla, którzy w grupie B pokonali na wyjeździe hiszpański CAI Teruel 3:0 (25:20, 28:26, 25:20).

Do Czeskich Budziejowic podopieczni Miguela Falaski przyjechali bez nie w pełni zdrowych Michała Winiarskiego i Andrzeja Wrony. Brak dwóch mistrzów świata nie przeszkodził jednak ekipie PGE Skry w odniesieniu zwycięstwa.

W pierwszym secie bełchatowianie zdecydowanie górowali nad przeciwnikiem. Od początku do końca kontrolowali boiskowe wydarzenia i bez problemów wygrali partię 25:20.

Początek kolejnej, najciekawszej w całym meczu, również zapowiadał bezproblemowe zwycięstwo gości, którzy szybko wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. Gospodarze podjęli jednak walkę, odrobili straty i na drugą przerwę techniczną schodzili mając trzy punkty więcej od PGE Skry (16:13). Skuteczniejsi byli również w samej końcówce, w której zdobyli cztery punkty z rzędu. Wygrali seta 25:22 i doprowadzili do remisu w spotkaniu.

Na więcej czeskiej drużyny nie było już stać. Do końca meczu na boisku dominowali mistrzowie Polski, którzy trzecią partię wygrali 25:17, a czwartą 25:19.

Jastrzębianom podróż na mecz do Hiszpanii zajęła w sumie 14 godzin, na pokonanie mistrzów Hiszpanii potrzebowali ok. 90 minut. Goście, trzeci zespół poprzedniej edycji LM, byli faworytem tej rywalizacji i wywiązali się z zadania.

Pierwszy set był wyrównany do stanu 12:12. Kolejny punkt polski zespół zdobył po błędzie rywali w rozegraniu, a potem szybko powiększył przewagę, którą utrzymał do końca.

Kiedy w drugiej partii zespół trenera Roberto Piazzy prowadził 6:3, 8:5, wydawało się, że gospodarze niewiele zdziałają. Tymczasem siatkarze z Jastrzębia popełnili mnóstwo błędów, co wydatnie ułatwiło zadanie Hiszpanom, którzy doprowadzili do zaciętej końcówki. Mieli pierwsi szansę na wygranie seta, ale ostatecznie zostali pokonani.

Na tym skończyły się większe emocje, bowiem trzecia partia przebiegła już zdecydowanie pod dyktando gości. Prowadzili cały czas, a hiszpańskim kibicom pozostała radość z pojedynczych udanych akcji ich ulubieńców.

(PAP)

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama