Chicago przygotowuje się na powietrzny spacer Wallendy

Nik Wallenda przygotowuje się do karkołomnego widowiska, a Chicago przygotowuje się na Nika Wallendę. Z powodu niedzielnego przejścia akrobaty po linie między wieżowcami w śródmieściu Chicago będą obowiązywać poważne utrudnienia w komunikacji.

Ze względu na bezpieczeństwo samego akrobaty, jak i okolicznych mieszkańców i widzów, władze Chicago zdecydowały o zamknięciu w niedzielę mostów na State St. i Dearborn St. od godziny 17.00 do północy. W tym samym czasie zamknięte dla ruchu będą także Wacker Dr. na południe od rzeki, pomiędzy Clark St. i Wabash Avenue.

Do restrykcji muszą dostosować się również mieszkańcy Marina Towers, których obowiązują ograniczenia w parkowaniu oraz w liczbie gości, jakich w niedzielę mogą przyjmować w swoich apartamentach. W specjalnych pismach rozesłanych do mieszkańców wieżowców surowo zabronione są także: robienie zdjęć przy użyciu lampy; granie głośnej muzyki, krzyki i gwizdy; grillowanie na balkonach; używanie laserów, dronów i innych latających obiektów.

Pochodzący ze słynnej rodziny akrobatów 35-letni Nik Wallenda od środy jest w Chicago i przygotowuje się do powietrznego spaceru. Przez ostatnie trzy miesiące akrobata trenował w rodzinnej Sarasocie, na Florydzie.

W najbliższą niedzielę Wallenda przejdzie na linie nad rzeką Chicago z zachodniej wieży Marina City (wys. 534 stopy, 163 m) na dach Leo Burnett Building (wys. 635 stóp, 194 m). Następnie zjedzie windą, przejdzie pieszo po moście nad rzeką, wjedzie na dach wschodniej wieży Marina City, by po innej linie, z zasłoniętymi oczami, przejść do wieży zachodniej.

To, czy widowisko dojdzie do skutku, w dużej mierze uzależnione jest od pogody. Wallenda nie będzie korzystał z żadnych zabezpieczeń, ale zapowiedział, że jeżeli uzna, iż warunki atmosferyczne stanowią zagrożenie dla jego zdrowia i życia, zrezygnuje ze spaceru.

Według ostatnich prognoz w niedzielę temperatura w Chicago osiągnie 49°F (9,4°C), a wiatr – na wysokości, na której znajdzie się Wallenda – wiać może z prędkością dochodzącą do 50 mil na godzinę (80 km/h).

Karkołomny spacer – jak to zazwyczaj bywa w przypadku pokazów Wallendy – obserwować będą miliony widzów przed telewizorami i tysiące, które przyjdą do śródmieścia Chicago.

(mp)

Na zdjęciu: Nik Wallenda  fot.Discovery