Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 00:49
Reklama KD Market

Nowa płyta grupy Antykwariat

Nowa płyta grupy Antykwariat

„Black Pen” dobrze wykonany


Niełatwo jednoznacznie stwierdzić, czy 38 lat na rynku muzycznym to dużo czy mało, lecz faktem jest, że grupa Antykwariat zawiązała się w roku 1976 w Białymstoku pod auspicjami Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego (oddziału krakowskiego). Jednak pierwszą oficjalną płytę wydała dopiero w październiku 2014 roku, promując ją w składzie: Sławek Bielawiec – klawisze, Jan Zieńko – gitara, Andrzej Grzelak – gitara basowa, Jarek Łukomski – perkusja, Krzysztof Pabian – bas akustyczny, Rob Denty – saksofony tenorowy i sopranowy, Art Davis – trąbki.


Historia muzyków stanowi doskonały przykład losów polskich emigrantów, zaś album „Black Pen” ich determinacji; jeśli tylko czegoś bardzo zapragną, to z pewnością osiągną. Skład zespołu wciąż się rozszerzał. Rozpoczęli granie w kwintecie, poprzez sekstet, septet, oktet z pełną sekcją dętą. W Polsce pracowali wspólnie niemal do wybuchu stanu wojennego. Wtedy zmieniło się wszystko. Muzycy wyjechali za chlebem. Do Chicago trafili Sławek Bielawiec i Jan Zieńko. Choć wcześniej grali z Ryszardem „Skibą” Skibińskim, to pozostali po stronie jazzu, który zauroczył ich i rozkochał w sobie.


Chwytali się, jak to Polacy, różnych prac i różnie to z nimi bywało, wciąż jednak powracali do muzyki, by wreszcie podjąć decyzję o reaktywacji zespołu, do której doszło oficjalnie w roku 2006 właśnie w Chicago.


I taka była zeszłotygodniowa środa, która stała się przełomem w karierze zespołu. Polska, amerykańska, sentymentalna i pełna ekspresji muzyka rozpłynęła się po scenie Teatru Chopina. Stała się medium ponadczasowym i bez względu na język, zrozumiałym dla licznie zebranej publiczności.


Tego wieczoru Antykwariat zagrał kompozycje z nowej płyty, a także kilka klasyków, wywołując burzę oklasków. Słychać na płycie uniwersalizm brzmień, za co została już kilkakrotnie pozytywnie oceniona przez media amerykańskie. Album zawiera 6 utworów i nawet mało wytrawny słuchacz wytropi miękkie połączenia linii melodycznych, gdzieś pomiędzy wschodem a zachodem, pomiędzy Europą i Ameryką.


Dużym zaskoczeniem dla publiczności był występ Andrzeja Krzeptowskiego-Bohaca, grającego na fletach. Połączenie tradycyjnej muzyki podhalańskiej z brzmieniami jazzowymi wprawiło widownię w pozytywne zdumienie. Krzeptowski nie tylko zagrał na fletach, lecz też na oryginalnych skrzypcach góralskich i zaśpiewał ze swoją uczennicą.


Salę Teatru Chopina tego wieczoru wypełniły nie tylko liryczne figury muzyczne, lecz także wielobarwny głos wokalistki Marley Dzis, która operowo i jazzowo zaśpiewała w „Summertime”, a także po francusku w „Autumn Leaf”.


Był to naprawdę znakomity koncert. Grupie „Antykwariat” warto zacząć przyglądać się bliżej nie tylko ze względu na muzykę, którą grają, ale choćby dlatego, że po tylu latach jeszcze im się chce, o co czasem coraz trudniej wśród Polonii.


Tekst i zdjęcia: Dariusz Lachowski


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama