Robert Kubica (Ford Fiesta WRC) zajmuje szóste miejsce po siedmiu odcinkach specjalnych Rajdu Hiszpanii, przedostatniej eliminacji samochodowych mistrzostw świata. Prowadzi broniący tytułu Francuz Sebastien Ogier (VW Polo WRC). Polak traci do lidera 57 s.
Po pierwszej piątkowej pętli i rozegraniu trzech odcinków specjalnych, mistrz świata WRC-2 także plasował się na szóstej pozycji. Prowadził Ogier, który po pechowym dla siebie poprzednim rajdzie we Francji, gdzie wypadł z trasy i nie znalazł się na mecie nawet w czołowej dziesiątce, w Hiszpanii jedzie bardzo agresywnie i szybko, chcąc sobie zapewnić drugi z rzędu tytuł przed ostatnią rundą – listopadowym Rajdem Anglii.
Były kierowca Formuły 1 na ostatnim, piątkowym odcinku specjalnym Terra Alta 2 (35,8 km) początkowo jechał doskonale, na pierwszym pomiarze miał drugi czas z minimalną stratą do Ogiera, na drugi trzeci. W końcówce jednak krakowianin znowu miał „przygodę”, samochód obróciło na jednym z ciasnych zakrętów, załoga straciła kilkanaście sekund na wydostanie się na drogę.
W efekcie Kubica na tym OS-ie zanotował siódmy czas, gorszy od zwycięzcy Ogiera o 31,3 s. Powodem problemów polskiej załogi były już bardzo zużyte opony. Podobne „przygody” miało kilku innych kierowców z czołówki, zajmujący wysokie drugie miejsce Belg Thierry Neuville (Hyundai I20 WRC) przebił oponę, stracił ponad dwie minuty i spadł w klasyfikacji na dziewiąte.
- Na ostatnim odcinku wykonaliśmy obrót na wąskiej partii. Niestety, opony zupełnie się zdarły. Na długim zakręcie wypadłem z linii i nie mogłem się uratować przed piruetem. To był dla nas dobry dzień. Teraz czekają nas dwa dni po innej nawierzchni, ale szczerze mówiąc nie oczekuję, żebyśmy byli bliżej czołówki na asfalcie - powiedział na mecie piątkowego etapu Kubica.
Na drugą lokatę awansował Fin Jari-Matti Latvala (VW Polo WRC), który na ostatnim odcinku był drugi z czasem gorszym od Ogiera o 10,9 s.
W piątek zakończyła się szutrowa runda Rajdu Hiszpanii. W sobotę i niedzielę kierowcy pojadą po asfaltach, w programie mają dwa przejazdy najdłuższego w rajdzie 50 km odcinka Escaladei.
Dariusz Cisowski
