Ewa Malcher
Obrazy, rysunki, fotografie, biżuteria artystyczna autorstwa 17 polsko-amerykańskich twórców została zaprezentowana na wystawie „Sztuka dla serca”. Wernisaż zorganizowany już czwarty rok z rzędu przez grupę młodych działaczy Fundacji Dar Serca i Muzeum Polskie w Ameryce odbył się w minioną sobotę w siedzibie muzeum.
Chęć wystawienia swoich prac wyraziła grupa ponad 30 polonijnych artystów. Niestety, ze względu na ograniczone możliwości lokalowe, organizatorzy zostali zmuszeni do wybrania węższego grona uczestników. – Wyłoniliśmy komisję, która wybrała i zakwalifikowała do wystawy prace 17 twórców – powiedziała Anna Krupka z komitetu organizacyjnego.
Swoje prace prezentują: Piotr Antonow, Irena Czajka, Maryna Danylovych, Voytek Glinkowski, Teresa Habczyk, Kasia Jarosz, Karolina Kawalko, Krystyna Kozyuk, Paweł Kupiec, Halina Nawrot, Teresa Rozanacki, Irena Siwek, Frank Styburski, Kasia Szczęśniewska, Andrey Ushenko i Lidia Wylangowska.
Zainteresowanie imprezą przerosło oczekiwania. Na sobotni wernisaż przyszło kilkuset gości. Wielu z nich postanowiło wesprzeć przedsięwzięcie biorąc udział w licytacji wystawionych na aukcji prac lub nabywając prezentowane dzieła. Jednym z nabywców był Waldemar Czerpak, którego zafascynowało malarstwo Lidii Wylangowskiej.
– To prawdziwe arcydzieła. Młodzież z Daru Serca sprzedaje naprawdę bardzo ładne rzeczy. Kupiłem jednej z obrazów pani Lidii, bo trzeba wspierać zarówno Dar Serca, jak i muzeum, chociaż muszę przyznać, że chyba Picasso za życia taniej swoje prace sprzedawał – mówił Waldemar Czerpak.
Do jednego z najbardziej obleganych malarzy należał z pewnością Voytek Glinkowski. Absolwent wydziału malarstwa i grafiki Łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego pokazał 16 swoich prac z najnowszego cyklu „Kartki z notatnika”. Wiodącym tematem cyklu jest upływający czas ukazany przez pryzmat widoku rozmydlonych zegarów. Artysta po przygodzie z Nowym Jorkiem od 12 lat tworzy w Wietrznym Mieście. Mówiąc o sztuce w aspekcie źródła utrzymania przyznaje, że od 15 lat nie jest artystą głodującym. W dorobku artystycznym malarza jest również przygoda z planem filmowym i teatralnym, gdzie tworzył scenografie.
Inicjatorami takiej formy wsparcia chicagowskiej Fundacji Dar Serca i Muzeum Polskiego jest grupa młodych działaczy fundacji z tzw.Junior Board. – Chciałem coś zrobić, żeby nie tylko finansowo wspierać muzeum. Stworzyć coś, co wymagałoby trochę więcej inwencji i zaangażowania. Mój znajomy Piotr Kubala zaproponował, żeby zrobić wieczór w muzeum, bo zazwyczaj takie placówki otwarte są jedynie w ciągu dnia. Odbyły się chyba trzy takie imprezy. Wtedy Piotr poznał panią Joannę Zelaya z Daru Serca i zaczęli mówić o współpracy. W ten sposób narodziło się „Art For Heart” – opowiadał kustosz wystawy Andrzej Pawłowski, który wraz z Agnieszką Schwietert czuwa nad całością imprezy.
Wystawa połączona z aukcją prezentowanych dzieł potrwa do 11 października. Część dochodu ze sprzedaży eksponatów oraz całość dochodu z odbywających się w związku z wystawą imprez, zostanie przekazana na rzecz muzeum oraz fundacji organizującej leczenie dzieci z Polski. W ramach imprez towarzyszących odbył się także Wczoraj odbył się wieczór networkingowy przygotowany przez Polonijną Izbę Gospodarczą, a dzisiaj od godziny siódmej wieczorem do jedenastej w nocy organizatorzy zapraszają na wieczór singli.
Radości z przedsięwzięcia nie kryje dyrektor muzeum Małgorzata Kot, która przyznaje, że już teraz bardzo się cieszy wizją przyszłorocznej, jubileuszowej imprezy „Sztuka dla serca”. Wolontariuszki muzeum promowały wśród gości członkostwo tej największej polskiej placówki muzealnej poza granicami kraju.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP
