Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 03:39
Reklama KD Market

Czy powinniśmy się bać eboli?

W USA zdiagnozowano pierwszy przypadek wirusa ebola - podało Centrum Zwalczania i Prewencji Chorób (CDC). Zarażony to dorosły mężczyzna, który niedawno przyleciał z Liberii, gdzie panuje epidemia eboli. Pacjent przebywa w jednym ze szpitali w Dallas.


O sprawie został już poinformowany prezydent USA Baracka Obama, który wzywał niedawno na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, aby więcej państw podjęło konkretne zobowiązania, jeśli chodzi o walkę z epidemią eboli w Afryce Zachodniej.


Pacjent, którego tożsamości oraz narodowości nie ujawniono, przebywa obecnie w izolatce w szpitalu Texas Health Presbyterian w Dallas w stanie Teksas, gdzie jest leczony - poinformowała stanowa służba zdrowia.

U pacjenta zdiagnozowano symptomy chorobowe kilka dni po przylocie z Liberii do USA, gdzie odwiedza rodzinę. Jak poinformował podczas konferencji prasowej szef amerykańskiego CDC, Dr. Thomas Frieden, pacjent przybył do Stanów Zjednoczonych 20 września, a do lekarza zgłosił się po sześciu dniach. Władze zapewniły, że pacjent nie był chory podczas lotu, a przed wejściem na pokład samolotu do USA został poddany kontroli i nie wykryto u niego gorączki. Ponieważ ebola nie zaraża, dopóki nie rozwiną się jej objawy, to nie ma szans, by pacjent zaraził kogoś podczas lotu - zapewnił dr. Frieden.

Szef CDC dodał przy tym, że przedstawiciele służby zdrowia będą szukali osób, które miały kontakt z zarażonym pacjentem. Wyraził przekonanie, że lokalna i federalna służba zdrowia powstrzyma potencjalne rozprzestrzenianie się śmiercionośnego wirusa w USA. Zapewnił, że USA były przygotowane na pojawienie się eboli na terenie kraju i mają "odpowiednią infrastrukturę, by się tym bezpiecznie i skutecznie zająć".

Również przedstawiciele służby zdrowia w Teksasie podkreślili, że na razie jest tylko jeden przypadek zarażenia ebolą w USA; nie ma podejrzeń, aby ktoś inny był zarażony.

Ponadto przedstawiciele służby sanitarnych w Illinois zapewniają o podjęciu profilaktycznych kroków zapobiegających rozprzestrzenianiu się wirusa w regionie.

Kierujący departamentem zdrowia publicznego Illinois (Illinois Department of Public Health, IDPH) dr LaMar Hasbrouck przedstawił działania, jakie stan podejmie celem zapobieżenia epidemii eboli. Dr Hasbrouck zapewnił o ścisłej współpracy z CDC, lokalnymi departamentami zdrowia i szpitalami, by ustalić wytyczne dla poprawnej diagnozy pacjentów i obchodzeniem się z laboratoryjnymi próbkami krwi.

− Wirusem gorączki krwotocznej można się zarazić tylko poprzez kontakt z płynami ustrojowymi osoby chorej. Obecnie ebola nie stanowi zagrożenia dla zdrowia mieszkańców Illinois − zapewnił w prasowym komunikacie dr Hasbrouck.

Na ebolę, którą zaraziło się od początku wybuchu epidemii 6 263 osoby, zmarło - według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 21 września - 2 917 osób w pięciu krajach Afryki Zachodniej - Gwinei, Liberii, Sierra Leone, Nigerii i Senegalu.

Obecna epidemia eboli, najgorsza od odkrycia tego śmiercionośnego wirusa w latach 70., wybuchła w marcu br. (PAP, ak)

Na zdjęciu: Centrum Zwalczania i Prewencji Chorób (po prawej) poinformowało o pierwszym przypadku wirusa ebola w Stanach Zjednoczonych. Z lewej: epidemia eboli w Liberii fot.John Amis, Ahmed Jallanzo/EPA

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama