Według niej 42-letni Gonzalez był już aresztowany w lipcu; miał wtedy przy sobie karabin snajperski i mapę z zaznaczoną siedzibą prezydenta. Ponadto w sierpniu zatrzymano go, ale nie aresztowano, gdy przechadzał się koło Białego Domu z toporkiem.
W chwili wtargnięcia intruza do Białego Domu prezydenta Baracka Obamy ani członków jego rodziny tam nie było, ale incydent ten postawił pod znakiem zapytania skuteczność procedur bezpieczeństwa stosowanych przez chroniącą głowę państwa Secret Service.
Na Gonzalezie ciążą zarzuty nielegalnego wkroczenia na chronioną posesję oraz posiadania "śmiercionośnej lub niebezpiecznej broni", ponieważ miał przy sobie nóż. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Jak podały amerykańskie media, w ramach przedsięwzięć prewencyjnych Secret Service rozważa między innymi zablokowanie chodników wokół Białego Domu bądź też wpuszczanie na nie wyłącznie tych osób, które zostały skontrolowane.
Według prokuratury Gonzalez, emerytowany sierżant armii USA i weteran kampanii w Iraku, powiedział po zatrzymaniu agentowi Secret Service, iż "jest zaniepokojony, że atmosfera się wali", i musi przekazać tę informację prezydentowi. (PAP)
Zdjęcia: Michael Reynolds/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.