Po raz pierwszy na obszarze całego Illinois zostanie przeprowadzona masowa akcja zapobiegania przekraczaniu przejazdów kolejowych przy opuszczonych rogatkach. Policja zapowiada nakładanie wysokich mandatów na zmotoryzowanych i pieszych, którzy łamią obowiązujące przepisy.
− Zatrzymuję wiele osób i pytam: co ważniejsze – dojechanie na czas do pracy, czy życie? − mówi Marty Jork, przedstawiciel linii Metra cytowany przez ABC7Chicago.
W Blue Island, miasteczku położonym koło Chicago, mającym kilka przejazdów kolejowych, akcja uświadamiania kierowców o niebezpieczeństwie przekraczania torów przy zamkniętych szlabanach rozpoczęła się w środę rano. Policja kolejowa Metry na razie wystawia ostrzeżenia tym użytkowników dróg, którzy przechodzą lub przejeżdżają przez tory zanim rogatki podniosą się całkowicie i wyłączą się sygnały ostrzegawcze.
− W ciągu 22 lat mojej pracy widziałem przynajmniej 50 wypadków z udziałem pojazdu lub pieszego i pociągu w tym rejonie − mówi por. Ross Guller, p.o. dowódcy Metra Police. Por. Fuller przypomina, że kary za tego typu wykroczenia są srogie. Mandat w wysokości 250 dol., zabranie prawa jazdy i konieczność stawienia się w sądzie.
Z danych Federal Railroad Administration wynika, że każdego dnia 333 mln pojazdów w USA przynajmniej raz przejeżdża przez tory. W całym kraju jest 212600 przejazdów kolejowych. W 2012 r. na przejazdach w Stanach Zjednoczonych śmierć poniosło ogółem 270 osób.
Statystycy wyliczyli, że prawdopodobieństwo śmierci w wyniku zderzenia z pociągiem jest 40 razy większe niż w wypadku drogowym. W USA notuje się średnio co 3 godz. incydent, w którym pieszy lub pojazd pada ofiarą kolizji z pociągiem. (ak)
fot.bairli1/pixabay.com