„Zwracamy się do Pana, jako przewodniczącego Rady Europejskiej, aby uznał pan prawo społeczeństwa szkockiego i dziesiątków tysięcy Polaków i obywateli innych krajów Unii Europejskiej tu mieszkających do nieprzerwanego korzystania z przywilejów członkostwa w Unii” – napisali Polacy w liście otwartym.
Zaapelowali także do Donalda Tuska, żeby w przypadku, gdy "Szkocja zdecyduje o swojej niezależności, opowiedział się za nieprzerwaną kontynuacją członkostwa Szkocji, która wnosić będzie istotny wkład w gospodarkę Unii Europejskiej”.
Ponadto w liście wyrażono w imieniu polskiej społeczności w Szkocji zaniepokojenie wzrostem antyeuropejskich i antyimigracyjnych nastrojów w Wielkiej Brytanii oraz zapowiedzianym przez premiera Davida Camerona referendum w 2017 roku w sprawie brytyjskiego członkostwa w Unii Europejskiej.
„Stanowi to poważne zagrożenie dla Polaków w Wielkiej Brytanii. Jesteśmy poruszeni wręcz jawną niechęcią do imigrantów, a w szczególności do Polaków, okazywaną często przez polityków głównych brytyjskich partii, usiłujących zatrzymać Szkocję w Zjednoczonym Królestwie. Dlatego wielu z nas opowie się w referendum za niepodległością Szkocji, której rząd traktuje nas na równi z innymi obywatelami tego kraju i gwarantuje Polakom wszelkie prawa bez względu na wynik referendum” – podkreślono.
Jednym z sygnatariuszy i pomysłodawców listu, który w środę został wysłany do kancelarii ustępującego premiera, jest aktor Tomasz Borkowy, odtwórca roli Andrzeja Talara z serialu pt. „Dom”. Pod listem podpisał się także Maciej Dokurno, przewodniczący grupy Fife Migrants Forum.
Borkowy w rozmowie z PAP podkreślił, że z punktu widzenia interesów polskiej mniejszości żyjącej w Szkocji takie zapewnienie ze strony jednej z najważniejszych osób w UE jest bardzo istotne.
„Donald Tusk jest to człowiek na jednym najwyższych stanowisk w Unii Europejskiej i jako Polacy zwracamy się do Polaka, który powinien stanąć za interesem Polski w Szkocji” – powiedział Borkowy.
W czwartek mieszkańcy Szkocji zdecydują w referendum, czy ma ona stać się niepodległym państwem, czy też pozostać w Zjednoczonym Królestwie. Wynik referendum zostanie ogłoszony prawdopodobnie w piątek, 19 września, wczesnym rankiem.
Poparcie dla niepodległości Szkocji wśród tamtejszych wyborców wzrosło do 48 proc., ale wciąż zwolennicy utrzymania więzi państwowej z Wielką Brytanią mają przewagę - wynika z opublikowanych we wtorek dwóch sondaży.
Z Edynburga Andrzej Gajcy (PAP)
Na zdjęciu: Zwolennicy niepodległości Szkocji fot.STR/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.