Poniedziałek był czwartym dniem poszukiwań sprawcy zabójstwa policjanta stanowego w Pensylwanii. Do akcji dołączyli federalni śledczy z Nowego Jorku i New Jersey.
Kpr. Byron Dickson został zastrzelony w piątkowy wieczór ok. 35 mil na wschód od Scranton w Pensylwanii. 38-letni Dickson kończył właśnie zmianę na posterunku stanowej policji, gdy do budynku wdarł się mężczyzna, oddając do policjantów strzały. Przejmujący obowiązki funkcjonariusz 31-letni Alex Douglass doznał poważnych obrażeń. Przebywa w szpitalu w Scranton; jego stan lekarze określają jako ciężki, ale stabilny.
Władze koncentrują poszukiwania sprawcy w regionie wschodniej Pensylwanii. W akcji biorą udziałem setki agentów FBI i federalnego Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Ładunków Wybuchowych (Bureau of Alcohol, Tobacco, Firearms and Explosives).
Policja apeluje o zgłaszanie wszelkich informacji mogących pomóc w ujęciu sprawcy pod bezpłatnym numerem tel. 866-326-7256. Niedochodowa organizacja Pennsylvania Crime Stoppers wyznaczyła 50 tys. dol. za informacje prowadzące do aresztowania zabójcy.
− Otrzymujemy setek doniesień, które są natychmiast sprawdzane przez śledczych − powiedziała dziennikowi "USA Today" rzeczniczka stanowej policji Connie Devens. Ujawniła, także, że Jeffrey Dudek jest pierwszą osobą, którą policja się bliżej zainteresowała, choć na razie nie zostały przeciw niemu wysunięte zarzuty.
Policyjny posterunek, gdzie dokonano zbrodni położony jest w Blooming Grove, miasteczku liczącym ok. 4 tys. mieszkańców. Policjanci z tej placówki patrolują większą część powiatu Pike, graniczącego ze stanami Nowy Jork I New Jersey.
Gubernator Pensylwanii Tom Corbett nakazał na znak żałoby opuszczenie stanowych flag do połowy masztu. Zastrzelony policjant służył w stanowej policji od siedmiu lat, osierocił dwóch synów. (ak)
fot.Niagara/Wikipedia