Generał Bojarski został wybrany w zeszłym roku przez Komitet Wojskowy NATO. Kieruje jedyną uczelnią Sojuszu, która szkoli wojskowych z państw członkowskich i krajów partnerskich oraz przygotowuje między innymi do pracy w instytucjach NATO.
Wydarzenia na Ukrainie i bezterminowe zawieszenie wszelkiej współpracy NATO z Rosją z powodu konfliktu ukraińskiego mają wpływ również na obecne funkcjonowanie uczelni. Zawieszono przyjazdy gości z Rosji, nie ma również słuchaczy z tego kraju.
Podczas spotkania w siedzibie uczelni, znajdującej się na terenie miasteczka wojskowego w Rzymie, generał Bojarski powiedział PAP, że zaraz po zakończeniu najbliższego szczytu NATO odbędzie się w Akademii dyskusja na temat relacji między Rosją a Ukrainą.
„Każde wydarzenie z punktu widzenia zainteresowań Sojuszu Północnoatlantyckiego, stanowiące źródło potencjalnego kryzysu jest u nas szczegółowo analizowane" - wyjaśnił. „Staramy się prowadzić dyskusję na poziomie akademickim, unikamy komentarzy o charakterze politycznym, ponieważ jest to środowisko absolutnie wielokulturowe i wielonarodowe, a ludzie mają różne poglądy” - podkreślił komendant Akademii.
„NATO musi to wszystko scementować, doprowadzić do tego, co głosi motto naszej uczelni, to znaczy mamy walczyć o zachowanie jedności działania i poglądów” - dodał generał Bojarski. „Musimy - zauważył - działać wspólnie w sytuacjach kryzysowych i tych, które są trudne nie tylko dla państw członkowskich bezpośrednio zaangażowanych, ale także krajów partnerskich współpracujących z Sojuszem”.
Nie wiadomo jeszcze, jak zmieni się w związku z nową sytuacją w Europie współpraca uczelni z Ukrainą. W jej ramach dotychczasowy komendant składał wizyty w Kijowie, a w college’u organizowano tydzień tego kraju. Jak wyjaśniono, wszystko będzie zależało od dalszego rozwoju wydarzeń w konflikcie ukraińskim.
Generał Bojarski zwrócił uwagę na znaczenie działającego od 5 lat na uczelni Wydziału Studiów Bliskiego Wschodu, który odgrywa teraz szczególnie ważną rolę w związku z licznymi konfliktami i napięciami w tym regionie. Przyjeżdżają stamtąd studenci na 10-tygodniowe kursy.
„Jesteśmy w środowisku, w którym na co dzień spotykają się ludzie z różnych państw. Są wśród nich i tacy, którzy mają poglądy niezbyt przychylne wobec tego, co politycznie i wojskowo robi Sojusz Północnoatlantycki” - zauważył komendant. Dlatego właśnie jest to - według niego - „doskonałe miejsce, by budować konsensus, identyfikować wspólne zagrożenia, patrzeć na świat pod kątem tego, co złego może się wszystkim przydarzyć”.
We wtorek rozpoczął się 125. kurs w historii uczelni. Uczestniczy w nim 68 studentów z 27 państw. Dziesięciu uczestników reprezentuje kraje, które mają różny stopień partnerstwa z Sojuszem.
Podczas szkoleń organizowanych w natowskiej Akademii nie są przekazywane informacje niejawne - wyjaśnił doradca wojskowy komendanta podpułkownik Wojciech Sochacki.
W Akademii Obrony NATO, założonej w 1951 roku z inicjatywy generała Dwighta Eisenhowera, późniejszego prezydenta USA, odbywają się również specjalne kursy dla ambasadorów i generałów.
Na natowskiej uczelni pracuje trzech polskich oficerów i jeden podoficer.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
fot.Benoit Doppagne/EPA
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.