Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 18:39
Reklama KD Market

Bieg z przeszkodami po polski paszport

Bieg z przeszkodami po polski paszport
fot.Google Maps/Wikipedia/Kamil Krzaczyński/EPA

Obietnica szybkiego wyrobienia polskiego paszportu bez konieczności wizyty w konsulacie skusiła jedną z naszych czytelniczek do skorzystania z usług polonijnej firmy działającej w Chicago. Pani Olga twierdzi jednak, że padła ofiarą nieuczciwych praktyk biznesowych i ostrzega innych. Sprawę ostatecznie załatwiła w Konsulacie Generalnym RP, gdzie jak twierdzi, została bardzo mile i profesjonalnie obsłużona, ale jednocześnie podkreśla, że uniknęłaby przykrych doświadczeń, gdyby konsularne biuro paszportowe było czynne w godzinach bardziej przyjaznych dla petenta.


Olga potrzebowała pilnie polskiego paszportu, by udać się za ocean w ważnej sprawie rodzinnej. Postanowiła skorzystać z usług znalezionej w internecie firmy, która obiecywała szybkie złożenie niezbędnych dokumentów, bez konieczności osobistego odwiedzania placówki konsularnej. Przez telefon właściciel firmy zachęcił mieszkankę północno-zachodnich przedmieść Chicago do wizyty w pobliskim biurze. Obiecywał szybkie załatwienie sprawy na miejscu. Ucieszyła się, że uniknie kłopotliwej i czasochłonnej wyprawy do konsulatu RP. Nie mogła się zwolnić z pracy nawet na kilka godzin, by pojechać do śródmieścia i zdążyć przed zamknięciem biura paszportowego o godz. 15. Nie chciała czekać do czwartku, kiedy jest ono czynne do godz. 18. Myślała, że korzystając z usług polonijnej firmy, przyspieszy procedurę paszportową.


Niezadowolona klientka


– Niestety nic nie przyspieszyłam, wręcz przeciwnie… Po zapłaceniu 60 dol. za wypełnienie wniosku i za zdjęcia biometryczne dowiedziałam się, że i tak trzeba udać się do Konsulatu RP w Chicago, ponieważ konieczne jest pobranie odcisków palców. Dlatego i tak musiałam czekać kilka dni do czwartku, bo to jedyny dzień, w którym miałam szansę załatwić swoją sprawę – opowiada nam rozczarowana Olga (nazwisko do wiadomości redakcji).


​Oldze udało się przybyć do biura paszportowego kilkanaście minut przed zamknięciem. – Bałam się, że nie zostanę obsłużona, ale bardzo miła urzędniczka zapewniła mnie, że zdążę załatwić sprawę. Zdziwiła się, gdy zapytałam o firmę, która przygotowywała moje dokumenty i zdjęcia. Nie wiedziała, o czym mówię, ponieważ konsulat nie współpracuje z żadnymi firmami polonijnymi. Powiedziała mi, że zdjęcie paszportowe mogłam sobie zrobić w Walgreens i sama, za darmo, wypełnić formularze na miejscu w konsulacie. Okazało się, że wydałam 60 dol. na zbędne usługi i że nie zostałam uczciwie poinformowana o procedurach paszportowych.


Właściciel firmy oburzony


Właściciela firmy, z której usług korzystała Olga, oburzyły postawione jego biuru zarzuty. – Opłata za przygotowanie dokumentów i zdjęć nie jest wygórowana. Jest ta sama od kilku lat. A jeśli chodzi o rzekome niepoinformowanie tej pani, to nieprawda. Tu nikt niczego nie ukrywa. Ta pani najwyraźniej nie przeczytała uważnie naszej strony internetowej. Ludzie często na witrynie przeczytają tylko to, co chcą przeczytać. I niestety często też słyszą to, co chcą usłyszeć. Potem mają pretensje, że im czegoś nie powiedzieliśmy. Klienci dostają od nas wszystkie informacje. My zawsze im odpowiadamy, jak jesteśmy przez nich pytani.




/a> fot.PublicDomainPictures/pixabay/Wikipedia

Żerowanie na niedoinformowaniu?


Olga przyznaje, że nie przeczytała uważnie treści zawartych na stronie firmy. – Patrząc na stronę internetową, odniosłam wrażenie, że musi to być biuro, które współpracuje z konsulatem. Do głowy mi nie przyszło, że ktoś może żerować na moim niedoinformowaniu i bez zgody konsulatu świadczyć usługi paszportowe.


Zapytaliśmy Konsulat Generalny RP w Chicago w korespondencji e-mailowej czy zdaje sobie sprawę z problemu. Oto odpowiedź, którą otrzymaliśmy:  „Konsulat wie o istnieniu biur oferujących pośrednictwo w realizacji różnych spraw urzędowych: prawnych, obywatelskich i paszportowych, ale przy wsparciu mediów polonijnych wielokrotnie informował, iż nie autoryzuje ich działalności i nie współpracuje z żadnymi jednostkami oferującymi usługi z zakresu spraw pozostających w kompetencji konsulatu.


Akcje informacyjne konsulatu, a także upubliczniane przez nas informacje za pomocą strony internetowej, e-maila czy telefonicznie pozwalają osobie zainteresowanej na szybki i swobodny dostęp do właściwej informacji, w tym o procedurach załatwiania określonych spraw i obowiązujących opłatach konsularnych.


Dlatego korzystanie z usług prywatnych biur bez gwarancji załatwienia swojej sprawy pozostaje wyborem osób zainteresowanych. Jednak my zachęcamy wszystkich, aby właśnie w polskim urzędzie konsularnym pokładali największe zaufanie”.


Zmiany w godzinach pracy nie będzie


Informacje o działalności konsulatu i świadczonych przez niego usługach są rzeczywiście ogólnie dostępne. Jednak zawsze znajdą się osoby takie jak Olga, które z różnych powodów „nie odrobią lekcji” i nie doinformują się należycie u źródła. Jednak to tylko część problemu, który stwarza dogodne warunki rozwoju dla wszelkich pośredników.  Poważną trudność – tak jak dla naszej rozmówczyni – stanowią zbyt krótkie godziny otwarcia biura paszportowego konsulatu. To także wykorzystują polonijni pośrednicy, którzy znakomicie sobie zdają sprawę, że dojazd do śródmieścia w czwartek nawet do godz. 18.00 jest dla wielu niewykonalny ze względu na godziny pracy.


Na pytanie naszej gazety, czy są plany co do zmiany godzin pracy biura paszportowego na bardziej przyjazne dla klienta – np. wprowadzenie dyżurów w sobotę lub przedłużenie godzin w tygodniu – otrzymaliśmy z konsulatu następującą odpowiedź:


„Konsulat Generalny RP w Chicago jest obecnie najdłużej czynnym urzędem spośród przedstawicielstw konsularnych blisko osiemdziesięciu państw. Codziennie od poniedziałku do piątku, oprócz czwartków, urząd otwarty jest w godzinach od 9 rano do 3 po południu. W czwartki urząd jest czynny od 11.30 rano do 6 wieczorem. Konsulat organizuje dyżury konsularne w trakcie weekendów w innych stanach okręgu konsularnego, aby ułatwić osobom zamieszkującym setki mil od urzędu złożenie wniosków w sprawach paszportowych. Natomiast poza godzinami pracy urzędu w sprawach stanowiących zagrożenie życia lub zdrowia czynny jest telefon alarmowy”.


Zmian w godzinach pracy konsulatu, jak widać, nie będzie. Mają się z czego więc cieszyć pośrednicy, którzy wiedzą, że historia Olgi nikogo niczego nie nauczy, bo niektórzy nasi rodacy w pogoni za polskim paszportem często ... tracą rozum.


Alicja Otap


[email protected]


Zdjęcie główne: Google Maps/Wikipedia/Kamil Krzaczyński/EPA

2 3

2 3

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama