Miniona sobota w Art Gallery Kafe w Wood Dale muzycznie wpisała się w obchody 70. rocznicy powstania warszawskiego. Goście wieczoru mieli okazję wraz z organizatorem i prowadzącym Wojciechem Putzem oraz muzykiem Zbigniewem Plicińskim, zaśpiewać lub zanucić, znane i lubiane pieśni patriotyczne.
Wojtek Putz od lat marzył, by zorganizować spotkanie podobne sobotniemu: - To było moje zamierzenie od ponad dziesięciu lat, zanim jeszcze w Polsce zaczęto czcić pieśnią pamięć poległych, już wiedziałem, że chcę zorganizować takie właśnie spotkanie jak to dzisiejsze – mówił Putz.
Nie zabrakło więc osobistych wspomnień z lat dzieciństwa i czasów odbudowy stolicy, a wszystko to wplecione pomiędzy piosenki z tamtego okresu. Utwory zaaranżowane przez Zbigniewa Plicińskiego opowiadały początkowe dni powstania, euforię jego uczestników, która przeradzała się w rezygnację.
Pojawiły się między innymi piosenki takie jak: „Deszcz jesienny, deszcz”, „Po ten kwiat czerwony”, „Biały krzyż”, „Mała dziewczynka z AK” czy „Serce w plecaku”, a klamrą spinającą spotkanie było wspólne odśpiewanie utworu Jana Pietrzaka „Aby Polska była Polską”.
Miłym akcentem było nagłe pojawienie się „reprezentantki” Szarych Szeregów oraz powstańczej sanitariuszki, które aktywnie włączyły się w śpiewanie pieśni.
Ale nie samą piosenką człowiek żyje. Goście więc otrzymali w ramach poczęstunku prawdziwą, gorącą, pachnącą grochówkę.
Tekst i zdjęcia Dariusz Lachowski