Niezależna autopsja Michaela Browna, czarnoskórego nastolatka z Ferguson „dostarczyła wystarczających dowodów uzasadniających aresztowanie policjanta, który go zastrzelił” − powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej Daryl Parks, adwokat rodziny zabitego nastolatka.
Policja w Ferguson na przedmieściach St. Louis użyła w niedzielę wieczorem gazu łzawiącego wobec demonstrantów. O północy przedłużono godzinę policyjną ogłoszoną po zamieszkach, które wybuchły, gdy biały policjant zabił nieuzbrojonego czarnoskórego nastolatka.
Po wydarzeniach minionej nocy gubernator stanu Missouri Jay Nixon nakazał by Gwardia Narodowa pomogła w przywróceniu spokoju w Ferguson.
Policja zaczęła rozpraszać protestujących w mieście, głównie młodych ludzi, około trzy godziny przed przedłużeniem godziny policyjnej, co nastąpiło o północy czasu lokalnego. Większość zgromadzonych rozeszła się zgodnie z nakazem, jednak grupa ok. 100 osób pozostała. Demonstranci usiłowali wznieść w poprzek ulicy barykadę z pustaków, jednak wozy policyjne z łatwością sforsowały przeszkodę.
Wielu demonstrantów w trakcie konfrontacji z policją podnosiło ręce do góry w geście poddania się, ale niektórzy odrzucali granaty z gazem łzawiącym w kierunku funkcjonariuszy. Na zdjęciach opublikowanych na Twitterze widać, jak protestujący rozbijają szyby w barze McDonald's. Ostatecznie ulice opustoszały przed nastaniem godziny policyjnej.
Według doniesień mediów w niedzielę wieczorem w mieście słychać było strzały; Associated Press pisze o petardach. Według agencji AP co najmniej dwie osoby zostały ranne.
Policja podała, że w nocy jej funkcjonariusze byli wzywani do zgłoszeń dotyczących m.in. strzelanin, plądrowania i aktów wandalizmu.
Wcześniej w niedzielę przed zachodem słońca służby zamknęły dla ruchu co najmniej jedną ulicę. Środki te podjęto, gdy mieszkańcy miasta gromadzili się na nowy protest.
W poniedziałek władze stanu wydały polecenie by Gwardia Narodowa pomogła w opanowaniu sytuacji. "Minionej nocy, po dniu nadziei, modlitw i pokojowych protestów, doszło do brutalnych aktów przestępczych popełnianych przez zorganizowaną i rosnącą grupę osób" - ocenił gubernator Missouri Jay Nixon w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej. W obliczu ostatnich wydarzeń nakazał on Gwardii Narodowej włączenie się do "przywracania spokoju i ładu w naszej społeczności".
Gwardia Narodowa to paramilitarna formacja podlegająca władzom stanowym; jej zadanie polega na wspieraniu regularnych sił zbrojnych w czasie wojny lub na opanowywaniu nadzwyczajnych sytuacji.
W Ferguson od tygodnia trwają demonstracje, w czasie których doszło do aktów przemocy i grabieży. Wcześniej rzecznik miejscowej policji Justin Wheetley informował, że władze dostosują swoje działania do sytuacji i podejmą decyzję o ewentualnym przedłużeniu godziny policyjnej na kolejny dzień na podstawie tego, co się będzie działo.
W nocy z soboty na niedzielę za naruszenie trwającej od północy do godz. 5 rano godziny policyjnej zatrzymano siedem osób. Policja do rozpędzenia tłumu demonstrantów użyła granatów dymnych i gazu łzawiącego.
Prokurator generalny USA Eric Holder nakazał w niedzielę służbom federalnym przeprowadzenie powtórnej, trzeciej już sekcji zwłok zabitego nastolatka, Michaela Browna. Ma to przekonać rodzinę i opinię publiczną, że władze prowadzą dokładne śledztwo w sprawie śmierci chłopaka.
Tymczasem niezależna autopsja Browna "dostarczyła wystarczających dowodów uzasadniających aresztowanie policjanta, który go zastrzelił" − powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej Daryl Parks, adwokat rodziny zabitego nastolatka.
Parks zwrócił szczególną uwagę na strzały oddane do nastolatka z tyłu i z góry. − Dlaczego mężczyzna o wzroście 6 stóp i 4 cali został trafiony w czubek głowy? To nie ma żadnego sensu − mówił Parks.
− Wyniki autopsji przeprowadzonej przez rodzinę nastolatka mogę potwierdzać zeznania niektórych świadków, że w chwili postrzelenia przez policję Brown trzymał ręce uniesione do góry − twierdzi Shawn Purcell, który uczestniczył w autopsji. − Równie prawdopodobny jest inny scenariusz. Wyniki autopsji nie sugerują, by Brown brał udział w przepychance z policjantem − argumentuje dr Michael Baden, który kieruje dochodzeniem.
Eksperci twierdzą, że przed wyciągnięciem ostatecznych wniosków muszą zapoznać z przebiegiem pierwszej, oficjalnej autopsji.
Gubernator Nixon skrytykował upublicznienie przez lokalną policję zdjęć z kamer monitoringu, według których zabity nastolatek mógł dokonać kradzieży w sklepie. "Myślę, że to wywołuje reakcję zapalną" - powiedział w telewizji CBS. (PAP, ak)
Zdjęcie główne: Policja na przeciwko protestujących w Ferguson w stanie Missouri fot.Ed Zurga/EPA