Ceny nieruchomości, w tym prywatnych domów, budynków komercyjnych i przemysłowych, w całym powiecie Cook nadal spadają. Z danych zawartych w raporcie organizacji non-profit Civic Federation, która pomaga lokalnym samorządom w redukcji kosztów i poprawianiu jakości usług publicznych wynika, że wartość nieruchomości w 2012 roku była najniższa od 10 lat. Powyższe dane nie dotyczą Chicago.
Prezes federacji Laurence Msall podkreśla, że spadek cen nieruchomości świadczy o bardzo powolnym wychodzeniu powiatu z zapaści gospodarczej. Zaznacza, że 10 do 15 lat przed 2006 rokiem notowano stały wzrost wartości domów, po czym nastąpił powrót do cen sprzed tego okresu. Dane z 2011 roku sugerowały stabilizację rynku. Rok później w całym powiecie znów doszło do spadku cen o ponad 6 procent.
W najgorszej sytuacji znalazły się obiekty przemysłowe. Od 2003 roku ich wartość spadła aż o 35 procent. W tym samym czasie ceny nieruchomości komercyjnych spadły o 23 procent. Nieco lepiej przedstawia się sytuacja właścicieli domów mieszkalnych, wartość których od 2003 roku spadła tylko o 8 procent. Wyjątkiem jest Chicago, gdzie ceny domów wzrosły o 5 proc., lecz wartość obiektów komercyjnych skurczyła się o 29 proc., a przemysłowych aż o 51 procent.
Od 2003 roku wartość nieruchomości na północno-zachodnich przedmieściach spadła o 17 proc., podobną sytuację zaobserwowano na przedmieściach południowo-zachodnich.
„Chicago Sun-Times” zastanawia się, co dla właścicieli oznacza niższa wartość domów, skoro organa samorządowe polegają na podatkach od nieruchomości. Laurence Msall uważa, że prawdopodobnie, mimo niższej wartości domów, będziemy i tak obciążeni wyższymi podatkami.
Raport nie zawiera informacji o najzamożniejszych północnych przedmieściach Chicago, ani zubożałych przedmieściach południowych. (eg)
fot.Silverstone1/Wikipedia