Chicago nie znalazło się na liście „Forbesa” „Najfajniejsze miasta (coolest cities) w Ameryce”, która objęła 20 spośród 60 największych miast łącznie z przedmieściami.
Na pierwszym miejscu znalazł się Waszyngton D.C., dzięki szerokiemu wyborowi dostępnych form rozrywki i wypoczynku oraz zróżnicowanym etnicznie i kulturalnie, młodszym niż w innych miastach mieszkańcom, informuje NBC.
Brane pod uwagę były również takie czynniki jak liczba restauracji i barów w stosunku do liczby mieszkańców, a także świadczący o atrakcyjności miasta wzrost liczebności populacji (urodzenia i migracje) od 2000 r.
Na kolejnych pozycjach uplasowały się m.in.: Seattle, Nowy Jork, Oakland, Miami, Sacramento, San Antonio, San Jose i Los Angeles.
Jest to kolejne niepowodzenie Chicago – po pominięciu go na ogłoszonej w lipcu przez „Daily Mail” liście najlepszych amerykańskich lokalnych browarów (craft breweries). (kc)
fot.Kamil Krzaczyński/EPA/Forbes