Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 21:58
Reklama KD Market

Sondaż: imigranci obciążeniem dla kraju

Amerykanie boją się wpływu obcych na kulturę i gospodarkę. Nie jest to dobra wiadomość dla prezydenta, który na własną rękę chce zreformować ustawę imigracyjną. Najnowszy sondaż Reuters/Ipsos świadczy o głębokim niepokoju społeczeństwa z powodu nielegalnej imigracji. 


72 proc. Amerykanów, w tym 86 proc. republikanów, wierzy, że nieudokumentowani imigranci zagrażają tutejszym tradycjom i zwyczajom. Wynik sondażu sugeruje, że w okresie przedwyborczym temat ten będzie poruszany tak samo często, jak słaba gospodarka i reforma opieki zdrowotnej, po to, by zachęcić dużą liczbę republikanów do głosowania w listopadowych wyborach.


Ponieważ Kongres nie może dojść do porozumienia w sprawie reformy imigracyjnej, prezydent Obama postanowił wprowadzić nowe przepisy za pomocą dekretów. Przyklasnęli temu liberałowie i społeczność latynoska, lecz reszta społeczeństwa ma poważne zastrzeżenia. Podczas gdy Biały Dom i Amerykańska Izba Handlowa argumentują, że imigracja jest korzystna dla biznesu, to 63 proc. uczestników sondażu jest zdania, że imigranci są obciążeniem dla gospodarki.


W związku z nagłośnieniem problemu nielegalnej imigracji przez media sprawa trafiła na usta polityków nawet w miejscach oddalonych o 2000 mil od granicy z Meksykiem. W ubiegłym tygodniu w New Hampshire republikański kandydat na senatora Scott Brown w telewizyjnym spocie nazwał swoją demokratyczną rywalkę Jeanne Shaheen zwolenniczką amnestii dla nielegalnych. Po raz pierwszy imigrantów i dzieci z Ameryki Centralnej, które zbiegły do USA przed przemocą w rodzinnych krajach, wykorzystano jako zarzut w walce politycznej. W New Hampshire nie ma dużej populacji latynoskiej. Jest za to wielu uchodźców z Somalii, Sudanu i Butanu. Niezadowolenie z obecności ludzi, którzy zdaniem miejscowych są dużym ciężarem dla lokalnych organizacji społeczno-usługowych, wrze od dobrych kilku lat.





Według sondażu reforma imigracyjna jest jednym z trzech najważniejszych problemów kraju po gospodarce i reformie zdrowotnej "


Nie wszyscy demokraci popierają jednostronne akcje prezydenta Obamy. Respondent sondażu Reuters/Ipsos, 72-letni Tom Venderbur z Denver, skrytykował Kongres za udanie się na wakacje bez uprzedniego zatwierdzenia ustawy o ochronie granic, ale też wyraził wątpliwość, czy Obama sam powinien ustalać zasady postępowania z nielegalną imigracją. Vendenbur znalazł się w grupie 45 proc. respondentów, którzy opowiedzieli się za ograniczeniem legalnej imigracji. Tylko 17 proc. uczestników sondażu poparło zwiększenie liczby legalnych imigrantów, a 38 proc. jest za utrzymaniem imigracji na obecnym poziomie.





– Jeśli Obama zacznie wydawać dekrety przyznające obywatelstwo lub wstrzymujące deportacje, republikanie natychmiast to wykorzystają. Będą mówić nie tylko o amnestii dla nielegalnych, ale również o nadużywaniu władzy – ostrzega Jennifer Duffy z Cook Political Report. Tym bardziej, że już zarzucili Obamie tworzenie „spuścizny bezprawia” i głosowali za wniesieniem oskarżenia za przekroczenie uprawnień w kilku kluczowych punktach przy wprowadzaniu w życie reformy zdrowotnej.


Ankieter Reuters/Ipsos Chris Jackson nie wątpi, że samodzielne akcje Obamy w sprawie imigracji skłonią większą liczbę republikanów do udziału w głosowaniu. Poza New Hampshire sprawy imigracji stały się tematem wyborów do Senatu w Arkansas i Kolorado oraz wyścigu na gubernatora w Arizonie. Z oddzielnego sondażu Reuters/Ipsos wynika, że wyborcy postrzegają tę sprawę jako jeden z najważniejszych problemów kraju. Plasują go na trzecim miejscu po gospodarce i reformie zdrowotnej. Natomiast uczestnicy badań przeprowadzonych w lipcu przez Instytut Gallupa postawili imigrację na pierwszym miejscu wśród spraw wymagających szybkiego rozstrzygnięcia.


– Wydanie przez prezydenta Obamę serii prowokacyjnych dekretów o legalizacji pobytu nielegalnych może okazać się równoznaczne z oddaniem Senatu w ręce GOP – mówi republikański strateg Ford O'Connell. Rzecznik Białego Domu Josh Earnest nie chce omawiać szczegółów planu Obamy, twierdzi jedynie, że celem każdego postanowienia będzie złagodzenie problemów wynikających ze źle funkcjonującego systemu imigracyjnego.


Od dawna wiadomo, że reforma imigracyjna, czy choćby tylko jej zapowiedź, gwarantuje demokratom głosy Latynosów. W wyborach w 2012 roku Obama dostał 70 proc. głosów tego elektoratu. Odrzucenie propozycji reformy przez republikanów bardziej niż dotychczas pogłębiło przepaść między nimi a Latynosami, którzy jednak nie mają zwyczaju uczestniczyć w głosowaniu na półmetku rządów. Jeśli w listopadzie nie stawią się przy urnach wyborczych, to poważnie obniżą szanse demokratów na utrzymanie przewagi w Senacie.


Ciekawostką sondażu jest to, że największymi przeciwnikami nielegalnej imigracji nie są mieszkańcy południowych stanów, lecz New Hampshire. Wyborcy tego regionu są zdania, że zamiast opracowywać nowe przepisy, państwo powinno egzekwować te, które już obowiązują. (eg)


Zdjęcie: Mężczyzna protestujący przeciwko nielegalnym imigrantom przed budynkiem straży granicznej w miejscowości Naco w Arizonie fot.Saul Loeb/EPA


USA OAS PROTEST

USA OAS PROTEST

epa000451487 Tony Klobuchar holds a poster with a message against granting amnesty to illegal Mexican immigrants in the United States during the second round of protests against the Organization of American States (OAS) 35th General Assembly Monday, 06 June 2005, in Fort Lauderdale, Florida, USA. EPA/ZAYRA MORALES

USA MINUTEMAN PROJECT

USA MINUTEMAN PROJECT

epa000405350 Vivian Schenck, 64, from Corona, California and a member of the Minuteman Project, watches the U.S.-Mexico border for illegal immigrants during an 8-hour patrol while carrying a sign with her views on the situation, outside Naco, Arizona, Monday, 04 April 2005. The Minuteman Project is a group of civilians who will patrol the border and report illegal activity throughout the month of April. The barbed wire fence behind Schenck marks the international border. EPA/SAUL LOEB

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama