Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 22:16
Reklama KD Market
Reklama

Jak kupić urząd gubernatora. Miliony z własnej kieszeni, wypłaty dla wolontariuszy

Gubernator Pat Quinn zarzucił republikańskiemu rywalowi brak patriotyzmu, gdy dziennik "Chicago Sun-Times"ujawnił, że Bruce Rauner umieścił część swojej fortuny na słynących z dyskrecji Kajmanach, gdzie składają pieniądze ci, którzy nie wywiązują się z obowiązku podatkowego wobec własnego kraju. Quinn z przekąsem podkreślił, że Rauner nie ubiega się o urząd gubernatora wysp na Morzu Karaibskim lecz stanu Illinois. Równie ciekawą wiadomość podała stacja telewizyjna NBC. Wynika z niej, że Rauner usiłuje kupić stanowisko za ciężkie miliony.


Dla gubernatora Quinna ukrywanie za granicą pieniędzy przez amerykańskich miliarderów i korporacje świadczy o braku patriotyzmu i lekceważeniu potrzeb kraju. Po artykule w chicagowskiej gazecie kierownictwo kampanii Raunera nie wspomniało o kontach na Kajmanach. Ograniczono się jedynie do stwierdzenia, że kandydat wywiązał się ze swych obligacji podatkowych, tak jak nakazuje prawo. Rzecznik Raunera, Mike Schrimpf nie powiedział, że takich kont jego szef nie posiada, stwierdził tylko, że nie używa zagranicznych kont do redukowania podatków. Przypomniał o dziesiątkach tysięcy dolarów wpłaconych przez Bruce'a i Dianę Raunerów na cele charytatywne dla żołnierzy i weteranów. Odbił piłeczkę mówiąc, że prawdziwy brak patriotyzmu objawia się tym, że weterani nie mogą znaleźć w Illinois zatrudnienia z powodu nieudolnej polityki Quinna, który wysokimi podatkami odstrasza biznes.


Na początku tygodnia podczas konferencji prasowej zwołanej celem ogłoszenia planu związanego z firmą medyczną Valence, która korzysta ze stanowych bodźców podatkowych, obiecuje zatrudnić 500 osób i wydać miliony dolarów na dalszy rozwój w Illinois, Quinnowi ponownie zadano trudne pytanie. Dziennikarze chcieli wiedzieć, jak to się stało, że federalne fundusze dla ofiar huraganu trafiły do kontrowersyjnego programu walki z przemocą. W ubiegłym tygodniu republikanin z Illinois senator Mark Kirk zwrócił się do federalnego Departamentu Gospodarki Mieszkaniowej i Rozwoju Miast z żądaniem  rozpoczęcia śledztwa w tej sprawie.


Tymczasem część tego tygodnia Raunerowie spędzają na swoim rancho w Montanie. Liczący 6 tys. stóp kw. dom mieści się na wzgórzu na kilkuset arach ziemi. Przyjaciółka rodziny Gwen Wagner urządziła dla Bruce'a Raunera imprezę dochodową, z biletami wstępu od 500 do 5 tys. dolarów. W ten sposób odwdzięczyła się za jego zaangażowanie w lokalne sprawy. Zaznaczyła również, że cieszą ją plany kupienia przez Raunerów tysięcy arów ziemi w Montanie.


Pod nieobecność republikańskiego kandydata w Illinois telewizja NBC podała, że z własnej kieszeni  wpłacił już na swoją kampanię 10 mln dolarów, bijąc tym wszelkie stanowe rekordy. Nie ma wątpliwości, że kampania wzbogaci się jeszcze bardziej nie tylko jego własnymi pieniędzmi, lecz również pieniędzmi przyjaciół i zwolenników, uchodzących za najbogatszych ludzi w stanie. Rauner wydaje ciężkie tysiące na lokalne organizacje republikańskie, by na wypadek wyborczego zwycięstwa mieć po swojej stronie ludzi, którzy będą popierać jego decyzje. Ponadto reklamy telewizyjne i radiowe kosztują go setki tysięcy dolarów tygodniowo.


Nie wiadomo, czy republikanin zdołał skupić wokół siebie wolontariuszy. Na pewno miał trudności w miasteczkach z południowo-zachodniej części powiatu Cook, skoro w Palos i w Worth za chodzenie od domu do domu, i namawianie do poparcia jego kandydatury przewodniczący miejscowych organizacji partyjnych zachęcają do przyjęcia takiej pracy za 10 dol. na godzinę.


Na swojej stronie internetowej Bruce Rauner największy nacisk kładzie na tworzenie nowych miejsc pracy.  NBC żartuje, że jego kampania wyborcza już wpisuje się w ten program.    (eg)    


Zdjęcie: Bruce Rauner fot.Dariusz Lachowski


 

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama