Mieszkaniec Evanston śmiertelnie sie postrzelił demonstrując strzelbę gronu przyjaciół. Mężczyzna był przekonany, że broń nie jest nabita.
Jak podaje NBC, 31-letni Eric Zyzanski chwalił się swoją strzelbą przyjaciołom u siebie w mieszkaniu. Obchodził się z bronią tak nieostrożnie, że poproszono go, aby ją odłożył.
Zyzanski wyjął z magazynka 2-3 pociski, a następnie przyłożył sobie lufę do policzka oznajmiając, że strzelba jest nienabita i pociągnął za spust.
Kiedy upadł z przestrzeloną głową, zebrani w domu ofiary goście natychmiast zawiadomili policję. W dwie godziny od nieszczęśliwego zdarzenia, później w szpitalu stwierdzono zgon Zyzanskiego.
Według policji zastana w mieszkaniu sytuacja oraz wyniki sekcji zwłok są zgodne z zeznaniami złożonymi przez wszystkich świadków. (kc)
fot.ROG5728/Wikipedia