Jest lato, pogoda sprzyja, na trasy rowerowe i ulice wyległy tysiące rowerzystów. Część w kaskach, wielu z odkrytymi głowami. Ci ostatni coraz częściej trafiają do szpitali, zazwyczaj z obrażeniami głowy.
Chirurg z kliniki medycznej Advocate Christ dr Jane Kayle Lee twierdzi, że 80 proc. pacjentów, którzy umierają w wyniku urazu głowy,w czasie rowerowej przejażdżki nie miało kasku. Najczęściej lekceważący stosunek do bezpieczeństwa wykazują osoby korzystające z wypożyczalni rowerów. Nie mają kasków, bo wcześniej nie planowali jazdy. Dr Lee ma nadzieję, że wraz ze wzrostem liczby rowerzystów wzrośnie również świadomość bezpieczeństwa jazdy.
Jednak autorzy badań opublikowanych w piśmie „American Journal of Public Health” zauważyli 14 proc. wzrost urazów głowy w wyniku wypadków rowerzystów jeżdżących bez kasków. W Chicago sytuacja nie przedstawia się aż tak źle, jak w innych miastach. WGN TV informuje, że klienci wypożyczalni Divvy odbyli już 1,6 mln rowerowych wycieczek; tylko 10 osób uległo wypadkowi i to niegroźnemu. (eg)