To już trzeci list, który w imieniu Kongresu Polonii Amerykańskiej prezes Frank Spula wysłał do Białego Domu z wyrazami poparcia dla sankcji wymierzonych w Rosję oraz w związku z zestrzeleniem malezyjskiego samolotu nad Ukrainą. W rozmowie z "Dziennikiem Związkowym" prezes Spula podkreślił, że o podobnej, jak w przypadku Ukrainy, kampanii nacisku nie było mowy po katastrofie w Smoleńsku, ponieważ polski rząd sam dobrowolnie przekazał Rosji prawo do przeprowadzenia śledztwa. Tym samym zamknął możliwość interwencji Stanów Zjednoczonych.
- Każdy list do Białego Domu ma duże znaczenie. Rząd wie, że ma poparcie społeczeństwa i podejmuje decyzje zgodne z jego życzeniami. Liczą się listy osób indywidualnych, a jeszcze bardziej organizacji, które reprezentują setki ludzi. KPA otrzymał podziękowanie za wspieranie wysiłków prezydenta. To miłe, lecz mało ważne. Ważny jest tylko wynik interwencji naszych i innych organizacji - oświadczył Frank Spula.
A oto treść listu w tłumaczeniu na język polski:
"Prezydent Barack Obama
Kongres Polonii Amerykańskiej i jego reprezentanci w całym kraju są mocno zaniepokojeni wydarzeniami na Ukrainie. Zestrzelenie nad wschodnią Ukrainą samolotu malezyjskich linii lotniczych przez wspieranych przez Kreml rosyjskich separatystów w środowisku polonijnym przywołało pamięć o katastrofie lotniczej w Smoleńsku w kwietniu 2010 roku, w której zginął prezydent Polski Lech Kaczyński i członkowie polskiego rządu.
Społeczność polsko-amerykańska zdecydowanie opowiada się za nałożeniem na Rosję surowych sankcji, a w razie potrzeby za podjęciem innych akcji. Rosyjsko-ukraiński konflikt bez wątpienia jest dla Europy największym od zakończenia zimnej wojny wyzwaniem w zakresie bezpieczeństwa i takim pozostanie aż do rozwiązania.
Panie Prezydencie, Kongres Polonii Amerykańskiej popiera Pana wysiłki zmierzające do przekonania światowych liderów o zagrożeniach dla Ukrainy ze strony rosyjskiego rządu. Panu Putinowi, jako prezydentowi Rosyjskiej Federacji, należy przypomnieć o obowiązku wykorzystania własnych wpływów i siły do hamowania zatargów i walk – zamiast ich prowokowania.
Zwracamy się do Pana z prośbą o wpływanie na państwa europejskie, by wspólnie działały i mówiły jednym głosem ze Stanami Zjednoczonymi. W przeciwnym wypadku my i reszta świata będziemy żyć w zagrożeniu. Jest rzeczą niefortunną, że takie kraje jak Francja, Anglia, Włochy i Niemcy przedkładają stosunki gospodarcze nad bezpieczeństwo. Musimy popierać nowy rząd Ukrainy, by mogła żyć bezpiecznie i w pokoju. Kongres Polonii Amerykańskiej ma również na uwadze bezpieczeństwo obywateli Polski sąsiadującej z Ukrainą i położonej niedaleko Rosji.
Musimy wzmocnić wysiłki dyplomatyczne, by przekonać skłócone państwa do szanowania praw międzynarodowych oraz praw państw sąsiednich, co jest podstawą bezpieczeństwa w cywilizowanym świecie.
Polsko-amerykańska społeczność liczy na Pana przywódczą rolę w tej kwestii.
Prezes Frank Spula"