Założona w roku 1968 przez Chrisa Squire’a oraz Jona Andersona grupa YES jest najbardziej inspirującą grupą rockową w historii. W sobotni wieczór w Copernicus Center była okazja do wysłuchania na żywo jednego z najlepszych albumów progresywnego rocka: „Close To The Edge” inspirowanego powieścią „Siddhartha”. Ta muzyczna opowieść zabrzmiała przy wypełnionej po brzegi widowni.
Muzycy wielokrotnie nagradzani Grammy w obecnym składzie: Jon Davison – śpiew, Chris Squire – bas, Steve Howe – gitary, Alan White – perkusja, Geoff Downes – klawisze rozpoczęli spotkanie z chicagowską publicznością najważniejszymi utworami w ich karierze. Były więc te z najnowszego albumu, jak „The Game” oraz starsze „I’ve Seen All Good People”.
Scena spowita dymami prezentowała się wyjątkowo pięknie i to, co do tej pory można było przeczytać o ich koncertach, o organizacji sceny, stało się faktem. Głos Jon Davisona został wybrany wręcz perfekcyjnie, widownia huraganem oklasków nagradzała wielokrotnie jego wokalizy. Alan White, spokojny na zewnątrz, z wulkanem historycznych dokonań chociażby z Johnem Lenonem i Yoko Ono, został ustawiony na scenie centralnie, niczym kapitan statku na przedniej burcie. Steve Howe z Chris’em Squire trwali po obu stronach sceny niczym dwie kolumny wspierające dokonania zespołu choć podczas koncertu niejednokrotnie zdarzało im się wykonywać muzyczne akrobacje.
Pionierzy progresywnego rocka mają za sobą 46 lat pracy na scenach całego świata, 21 studyjnych albumów w dorobku i ponad 50 milionów sprzedanych płyt. Znani z ezoterycznych tekstów i perfekcyjnie dopracowanych okładek kolejnych płyt oraz wyjątkowych scenografii na scenie nie zawiedli ani jedną minutą swego koncertu.
Tekst i zdjęcia Dariusz Lachowski