Łódź Sea Story w niedzielę rano wypłynęła z portu w miejscowości Port Ghalib na kilkudniowy rejs nurkowy. W piątek miała wrócić do portu w Hurghadzie.
Niektórzy z pasażerowie zostali uratowani przez helikopter, a w akcję poszukiwawczą zaangażowana jest egipska marynarka wojenna i wojsko - przekazał gubernator prowincji Morza Czerwonego Amr Hanafi. Ocalałych znaleziono w rejonie Wadi el-Gemal, na południe od Marsa Alam - stwierdził.
Dodał, że egipski okręt wojenny El Fateh i samoloty wojskowe zintensyfikowały działania mające na celu odnalezienie zaginionych.
Marsa Alam to popularne miejsce wśród turystów na południowym wybrzeżu Morza Czerwonego w Egipcie. W okolicy znajduje się wiele miejsc do nurkowania, w tym słynne rafy koralowe.
Właściciel i operator Sea Story z siedzibą w Egipcie, Dive Pro Liveaboard, nie skomentował sprawy. Z informacji zamieszczonej na firmowej stronie internetowej wynika, łódź zbudowano w 2022 r. Ma 44 m długości i 18 kabin, które mogą pomieścić do 36 pasażerów. (PAP)