Podczas ceremonii w szpitalu Northwest Memorial gubernator Pat Quinn podpisał prawo rozszerzające listę chorób uprawniających do przyjmowania medycznej marihuany. Środek ten będzie podawany epileptykom, w tym również dzieciom. Równocześnie chęć sprzedaży tego środka jako pierwszy zgłosił szpital Swedish Covenant.
Osoby dorosłe cierpiące na epilepsję będą mogły palić medyczną marihuanę, natomiast dzieciom będzie podawana w innej formie. Ustawodawcy, którzy początkowo sceptycznie podeszli do zezwolenia dzieciom na używanie indyjskich konopi zmienili zdanie pod wpływem lobbyngu rodziców, którzy udowodnili, że tradycyjne leczenie ich dzieci nie przyniosło pozytywnych skutków. Wśród „nawróconych” znalazł się m.in. lider republikańskiej mniejszości w Legislaturze Illinois Jim Durkin z Western Springs. Durkin poznał 14-letniego epileptyka ze swego dystryktu wyborczego i zrozumiał, że jego rodzice zabiegają o dostęp syna do marihuany, by ulżyć chłopcu w cierpieniach.
Tymczasem wniosek o sprzedaż medycznej marihuany wniósł szpital Swedish Covenant, który zamierza sprzedawać ten środek w szpitalnej aptece tak, jak każde inne lekarstwo. Na ogólną liczbę 60 punktów sprzedaży marihuany w Illinois, 13 będzie znajdować się w Chicago. Marcia Jimenez, dyrektor ds. międzyrządowych, twierdzi, że szpital jest znakomicie przygotowany, ma profesjonalistów z dużą wiedzą na temat leczniczego działania marihuany i znajomością, kto i w jakiej ilości powinien zażywać ten środek. Jest zdania, że skoro marihuana ma być traktowana jak lekarstwo, to właśnie szpitale powinny nią dysponować.
„Chicago Sun-Times” zwraca jednak uwagą, że spośród 23 stanów i w Waszyngtonie D. C., gdzie medyczna marihuana jest legalna, dotychczas żaden szpital nie wyraził zainteresowania sprzedażą. Chorzy mieszkańcy Ilinois będą mogli korzystać z jej leczniczych właściwości najwcześniej od stycznia przyszłego roku. (eg)
Reklama