Administracja burmistrza Rahma Emanuela wyraża gotowość spełnienia przynajmniej jednego z żądań mieszkańców cierpiących na bezsenność z powodu hałasu z lotniska O’Hare. Ratusz obiecuje instalację monitorów hałasu w Chicago i na kilku przedmieściach.
Lokalizacji ośmiu nowych monitorów hałasu jeszcze nie wybrano, jednak urządzenia te zostaną zainstalowane „najszybciej, jak to tylko możliwe” − stwierdza komunikat burmistrza Emanuela.
Spośród 32 już działających urządzeń pomiaru hałasu tylko dwa znajdują się na terenie Chicago.
− Musimy lepiej poznać poziom głośności wywoływany przez samoloty na i wokół O’Hare − czytamy w oświadczeniu burmistrza przesłanym dziennikowi „The Chicago Tribune”.
Władze miejskie ujawniają, że w roku ubiegłym otrzymały rekordową liczbę 29493 skarg na hałas lotniczy, co wiąże się z otwarciem nowego pasa startowego na największym w Chicago lotnisku. Pas startowy na O’Hare wszedł do użytku w połowie października ub.r. Tymczasem tylko w ciągu czterech miesięcy tego roku Chicagowski Departament Lotnictwa Cywilnego zarejestrował 35899 zgłoszeń na wysoki poziom hałasu.
Pierwsze monitory rejestrujące wysokość decybeli pochodzących z silników lotniczych zainstalowano w 1996 r. Wszystkie na chicagowskich przedmieściach.
Utworzona wiele lat później O’Hare Noise Compatibility Commision dopiero niedawno podjęła współpracę z władzami Chicago oraz czterema radnymi z dzielnic o najwyższym poziomie hałasu. Celem prowadzonych rozmów jest znalezienie lokalizacji dla nowych monitorów pomiarowych. (ak)
Reklama