Mark Pawlak, który groził swoim dzieciom zamknięciem w gorącej ciężarówce, jeśli nie będą grzeczne, stanie przed sądem pod zarzutem zakłócania porządku.
Jak donosi „Chicago Sun-Times”, 33-letni mieszkaniec Tinley Park został aresztowany w restauracji Lumes w Orland Park po tym, jak używając wulgarnego słownictwa groził swoim dzieciom w wieku 6 i 7 lat, że umieści je w gorącej ciężarówce, „jeżeli się nie zamkną”.
Przechodząca koło stołu kobieta powiedziała do Pawlaka, żeby przestał straszyć dzieci, na co usłyszała, że ma „pilnować swoich interesów”.
Pawlak utrzymuje, że kobieta zmyśliła całą historię. Według Johna Keatinga, komendanta policji w Orland Park, mężczyzna przyznaje się do przeklinania przy stole, ale twierdzi, że nie kierował ordynarnych wyrazów do dzieci, ani do interweniującej kobiety.
Policja aresztowała go pod zarzutem zakłócania porządku i zawiadomiła o incydencie Wydział do spraw Dzieci i Rodziny.
(kc)
Reklama