Projekt lotniska na południu aglomeracji średnio atrakcyjny

Powstaniem portu lotniczego na południu aglomeracji zainteresowane są wstępnie kompanie specjalizujące się w przewozach trowarowych a nie pasażerskich - wynika z informacji przekazanych przez stanowy departament transportu. 

Dziennik "The Southtown Star" potwierdził we władzach stanowych, że nadeszły cztery oferty od firm zainteresowanych budową South Suburban Airport. Ani jednej nie nadesłały linie lotnicze. Departament otrzymał tylko jedną propozycję od firmy, która ma ograniczone doświadczenie w budowie portów lotniczych.

Gazeta ustaliła, że plan budowy lotniska na południu Chicago spotkał się z najostrzejszą krytyką ze strony dwóch kompanii − A. Epstein and Sons International i Flak International of Olympia Fields. Obie firmy we wspólnym komunikacie utrzymają, że "plan budowy lotniska ma jedną poważną wadę". Przewiduje bowiem budowę pasa startowego o długości 9,5 tys. stóp, podczas gdy największe samoloty transportowe na świecie potrzebują pasów o długości przynajmniej 11 tys. stóp.

Równocześnie Epstein i Flak utrzymują, że lotnisko może okazać się sukcesem dla lotniczego ruchu towarowego, jeśli pas startowy osiągnie wymaganą długość.

− Chicago zajmuje dopiero 20 pozycję w świecie pod względem wielkości ruchu towarowego. Budowa nowego lotniska pozwoliłaby tę pozycję znacznie poprawić − stwierdza komunikat obu kompanii.

Stanowy Departament Transportu wciąż przyjmuje propozycje udziału w budowie lotniska na południu miasta, które w perspektywie ma obsługiwać ok. 1,8 mln mieszkańców. (ak)