Najnowszy sondaż gazety "Chicago Sun-Times" wykazał, że gdyby wybory na burmistrza odbywały się dzisiaj Karen Lewis mogłaby pokonać Rahma Emanuela.
W sondażu Lewis przewodnicząca związków zawodowych chicagowskich nauczycieli (Chicago Teachers Union, CTU) uzyskała przewagę dziewięciu punktów procentowych - 45 proc. do 36 proc. - ale procent niezdecydowanych wyborców sięga 18, dlatego trudno Lewis uznać za zdecydowaną zwyciężczynię.
Działaczka związkowa jeszcze nawet nie ogłosiła swojej kandydatury na najwyższy urząd w magistracie, więc tym większą niespodzianką jest poparcie, które otrzymuje od wyborców.
-Ludzie ciągle mi mówią, jak są nieszczęśliwi z powodu kierunku, w którym zmierza obecnie miasto - stwierdziła w rozmowie z telewizją NBC5 Lewis. Nie obiecała jednak, że podejmie starania o urząd burmistrza.
Lewis wciąż deklaruje, że udzieli oficjalnego poparcia Toni Preckwinkle, prezes Rady Powiatu Cook, jeśli ta zdecyduje się kandydować na najwyższe stanowisko w mieście.
Preckwinkle też ma przewagę w sondażach i uważana jest za najsilniejszą rywalkę Emanuela. Jednak szefowa władz powiatowych wciąż utrzymuje, że interesuje ją tylko aktualnie sprawowane stanowisko.
Na urząd burmistrza zamierza kandydować inna Afroamerykanka - Amara Enyia, świetnie wykształcona biznesmenka i aktywistka dzielnicowa, z imponującą historią zawodową
Natomiast swoje kandydatury zgłosiło już dwóch innych przedstawicieli czarnej społeczności: policjant Frederick Collins i były radny 9. okręgu Robert Shaw.
Ponadto nad udziałem w wyborach na burmistrza zastanawia się radny 2. okręgu Robert Fioretti, którego matka miała polskie pochodzenie.
Przypomnijmy, że wybory municypalne odbędą się 24 lutego 2015 roku.
(ao)