To nie MON, a resort finansów odpowiada za spłacanie ostatniej raty umowy za samoloty F-16 - powiedział w czwartek minister obrony Tomasz Siemoniak. Dodał, że ta kwota 1,8 mld dolarów nie może być wliczona do limitu 1,95 proc. PKB przeznaczonego na obronność. MF to potwierdza.
W ostatnich dniach media informowały, że MF zapomniało o tym, że w 2015 roku Polska będzie musiała zapłacić jednorazowo połowę wartego 3,6 mld dolarów kontraktu na samoloty F-16 podpisanego z USA w 2003 r.
"Rząd nie zapomniał, minister finansów (Mateusz Szczurek) dobrze o tym wiedział. To minister finansów odpowiada za to, żeby były środki na spłacenie umowy za samoloty F-16. To była osobna ustawa, to było poza MON-em, więc tu nie ma mowy, żeby ktokolwiek o tym zapomniał" - powiedział Siemoniak w TVN24BiŚ, pytany o tę kwestię.
Zapewnił, że sprawa stała się bardzo czytelna, ponieważ trwają prace nad budżetem na rok 2015. "Ta kwota w budżecie ministra finansów musi się po prostu znaleźć. Ja nie musiałem o tym wiedzieć, ponieważ tego nie ma w budżecie MON. Dowiedziałem się wtedy, kiedy powinienem się dowiedzieć. Minister finansów, jak wiem, jego resort był od zawsze przygotowany na to" - powiedział Siemoniak.
Pytany, czy ten wydatek zostanie wpisany do limitu 1,95 proc. PKB na obronność, szef MON odparł: "To jest w gestii ministra finansów całkowicie i nie może być wliczone. Przepisy to uniemożliwiają".
Przyznał jednocześnie, że wyliczenia wskazują, że w związku z tą spłatą współczynnik wydatków na obronność wzrośnie do około 2,5 proc. PKB.
Biuro prasowe resortu finansów poinformowało PAP, że przyszłoroczna rata za F-16 zostanie zapisana w budżecie państwa poza ustawowym limitem 1,95 proc. PKB.
"Zgodnie z art. 7 ust. 5 ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej z 25 maja 2001 r., wydatki na sfinansowanie wyposażenia Sił Zbrojnych w samoloty wielozadaniowe nie są ujmowane w corocznej minimalnej kwocie wydatków budżetu państwa na finansowanie potrzeb obronnych RP w wysokości 1,95 proc. PKB" - poinformował PAP resort finansów.
"Płatności wynikające z finansowania Programu F-16 następowały zgodnie z harmonogramem dostaw oraz harmonogramem płatności ustalonym ze stroną amerykańską" - dodano.
Polskie Siły Powietrzne posiadają 48 samolotów F-16. Cena jednej maszyny bez uzbrojenia to ok. 42 mln dolarów. Ponieważ taki wydatek przekraczał możliwości MON, ustanowiono specjalny wieloletni program finansowania F-16. Przetarg został rozstrzygnięty pod koniec grudnia 2002 r.
18 kwietnia 2003 r. w Dęblinie podpisano cztery umowy: główną - na dostarczenie 48 samolotów F-16; finansową - precyzującą warunki obsługi finansowej całego kontraktu; dotyczącą pożyczki, jakiej Polsce udzielił rząd amerykański na realizację projektu; oraz offsetową, zobowiązującą stronę amerykańską do inwestycji w polską gospodarkę.
W Polsce maszyny, zdolne wykonywać misje myśliwskie, rozpoznawcze i bombowe, otrzymały nadaną im w konkursie nazwę Jastrząb. Siły Powietrzne używają samolotu w wersji C/D Block 52+, jest to najnowocześniejszy wariant F-16 w NATO. Dwie eskadry polskich F-16 stacjonują w Poznaniu-Krzesinach, jedna w Łasku. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama