Prezydent USA Barack Obama zwrócił się do obu kandydatów w wyborach prezydenckich w Afganistanie, którzy wzajemnie oskarżają się o fałszerstwa wyborcze, o spokój i poczekanie na rozstrzygnięcie dochodzenia w tej sprawie.
Obama zagroził odcięciem pomocy dla Afganistanu, jeśli zostaną podjęte "niekonstytucyjne kroki" - pisze w środę agencja Associated Press. Zwraca przy tym uwagę, że apel Obamy to rzadko spotykana interwencja USA w proces wyborczy w innym kraju, kiedy jeszcze nie ogłoszono oficjalnych wyników.
Amerykański prezydent zadzwonił ponadto we wtorek do byłego ministra finansów Afganistanu Aszrafa Ghaniego, który według wstępnych wyników wygrał drugą turę wyborów z 14 czerwca, uzyskując ponad 56 proc. głosów. Dzień wcześniej rozmawiał przez telefon z jego rywalem, byłym szefem afgańskiej dyplomacji Abdullahem Abdullahem, który uzyskał 43,5 proc. głosów.
Jak poinformował Biały Dom, Obama powiedział obu kandydatom, że USA oczekują dokładnego sprawdzenia wszystkich zarzutów dotyczących fałszerstw wyborczych. Wezwał polityków do poszukania rozwiązania, które nie podkopywałoby kruchej jedności narodowej w Afganistanie. "Wskazał również, że nie ma usprawiedliwienia dla stosowania przemocy czy uciekania się do pozaprawnych działań, co mogłoby położyć kres amerykańskiej pomocy dla Afganistanu" - oświadczył Biały Dom.
Jak zauważa agencja AP, wydaje się, że zdecydowane ostrzeżenie zostało skierowane bezpośrednio do Abdullaha, który we wtorek, przemawiając do tysięcy swych zwolenników w Kabulu, powiedział, że to on jest zwycięzcą drugiej tury wyborów. Niektórzy jego zwolennicy nakłaniali go, aby utworzył "równoległy rząd".
Associated Press wskazuje, że rzadko się zdarza, aby prezydent USA rozmawiał z kandydatami na prezydentów obcych państw, gdy jeszcze nieznane są oficjalne wyniki, lecz Obama - jak oświadczył Biały Dom - uważał, że jest to istotne zważywszy na powagę sytuacji i interes Stanów Zjednoczonych w utrzymaniu stabilizacji w Afganistanie.
W pierwszej turze afgańskich wyborów z 5 kwietnia wygrał Abdullah zdobywając 45 proc. głosów; Ghani zajął drugie miejsce z 32 proc. głosów.
Amerykanie i Niezależna Komisja Wyborcza podkreślają, że opublikowane w poniedziałek wyniki, wskazujące Ghaniego jako zwycięzcę są jedynie wstępnymi rezultatami. Ostateczne, planowo miały zostać ogłoszone 22 lipca i do tego czasu przedstawiciele Zachodu i komisja mają sprawdzić wszystkie skargi.
Analitycy wskazują, że oskarżenia o manipulacje wyborcze mogą doprowadzić do długotrwałej i paraliżującej walki o władzę i uniemożliwić pierwsze demokratyczne przekazanie władzy w historii Afganistanu. (PAP)
Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.
Reklama