Matthew Kania, 20-letni mieszkaniec Wheeling, odpowie przed sądem za awanturę, jaką wywołał po pijanemu, usiłując wejść na stadion Wrigley Field podczas meczu Chicago Cubs z Cincinnati Reds.
Nie wpuszczony przez strażników ze względu na to, że był pijany, przeskoczył przez parkan i próbował dostać się na teren sąsiadującego ze stadionem Captain Morgan Club. Menedżer klubu wyprowadził intruza z baru, ten jednak przewrócił go, powodując bolesne stłuczenia – informuje DNAInfo.
Przewieziony przez wezwaną policję na komisariat, młody człowiek awanturował się w dalszym ciągu. Zamknięty w celi, bił pięściami w szybę, a odciągnięty od niej zaczął kopać.
Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty ciężkiego pobicia funkcjonariusza, dwa – opierania się aresztowaniu i jeden za odmowę opuszczenia Wrigley Field – kryminalnego wtargnięcia.
Sędzia powiatowy James Brown ustalił kaucję dla Kani w wysokości 25 tys. dolarów.
(kc)
Reklama