Policja w Bartlettt na zachodnich przedmieściach Chicago prowadzi intensywne dochodzenie w sprawie przyczyny śmierci dwojga osób w wieku ponad 50 lat, których ciała zanaleziono w ich domu.
Policjanci odkryli ciała małżonków, których nazwiska nie ujawniono, gdy powiadomieni przez sąsiadów we wtorkowy wieczór zjawili się w domu w okolicy 500 Horizon Drive w Bartlett − powiedział sierż. Geoffrey Pretkelis.
Funkcjonariusz wyjaśnił, że ciało kobiety znajdowało się w pokoju gościnnym. Zwłoki mężczyzny odnaleziono w łazience na pierwszym piętrze.
Sierż. Pretkelis stwierdził, że "zabójstwo nie wydaje się być przypadkowe, jednak nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa lokalnej społeczności".
Sąsiad denatów, Daniel Somenek ujawnił oficerom śledczym, że małżeństwo mieszkało w domu przy Horizon Drive od 6 lat. Przed miesiącem mężczyzna stracił pracę, a jego małżonka była zatrudniona w lokalnym sklepie Walgreens. Dodał, iż ostatni raz widział oboje małżonków pięć lub sześć dni temu. Określił ich jako "ludzi miłych i spokojnych, którzy żyli własnym życiem". Nie widział też żadnych oznak awantur czy innych kłopotów rodzinnych.
Inny sąsiad, Frank Provenzano określił okolicę, w której doszło do zbrodni za "bardzo spokojną", gdzie "można się doliczyć więcej psów niż dzieci". Przyznał, że "z sąsiadami wymieniał uprzejmości", lecz "o ich życiu wie bardzo niewiele".
Wyniki autopsji mają zostać wkrótce opublikowane. (ak)
Reklama