Wkrótce w polonijnych parafiach w archidiecezji chicagowskiej rozpoczną służbę duszpasterską nowo wyświęceni księża, którzy urodzili się w Polsce.
Ks. Michael Wyrzykowski (35 l.) będzie pracował jako wikariusz w parafii pw. św. Ferdynanda w północno-zachodniej dzielnicy Chicago. Urodził się w Szczecinie. Do USA przyjechał jako 10-letni chłopiec. Uczęszczał do szkoły podstawowej Prussing Elementary w Chicago oraz do liceum Addison Trail High School. Ukończył DeVry University ze specjalizacją w zarządzaniu technicznym, a następnie University of St. Mary of the Lake/Mundelein Seminary. Zanim trafił do seminarium studiował teologię na Loyola University.
Jak wspomina ks. Wyrzykowski w rozmowie z „Dziennikiem Związkowym”, do Chicago sprowadził go wraz z matką i siostrą - ojciec, działacz Solidarności, który na emigracji od początku zaczynał swoje życie.
W Chicago rozpoczęła się droga do kapłaństwa naszego rozmówcy. - Do Wietrznego Miasta przybyliśmy w grudniu 1989 roku i zaraz po przyjeździe chcieliśmy wspólnie modlić się w ojczystym języku i wspólnie uczęszczać na msze. Trafiliśmy na Trójcowo. Zaczęliśmy regularnie uczęszczać do tego kościoła. Wzrastałem jako ministrant i jako lektor.
Należał też do wspólnoty młodych ludzi „Jezus z Nami”, która działała przy kościele św. Trójcy. - Razem stawialiśmy sobie różne pytania. We wspólnocie doświadczyłem wezwania do pójścia za Jezusem. Zrozumiałem jak ważne jest pomaganie innym ludziom, jak bardzo liczą się wartości wewnętrzne i jak przydaje to sensu życiu. Ostatecznie Pan Bóg przekonał mnie, że kapłaństwo to jest właśnie moja droga. Dzięki wspólnocie zdecydowałem się wstąpić do seminarium. To był rok 2008.
Według ks. Wyrzykowskiego powołanie do kapłaństwa to dar, który trzeba przyjąć z pokorą. - Pisze o tym w swojej autobiografii papież Jan Paweł II, teraz już święty oraz mówi o tym w swoich naukach obecny papież Franciszek. Kapłaństwo jest wezwaniem do wielkiej służby Bogu, Kościołowi i drugiemu człowiekowi.
Ks. Marek Maciej Smolka (29 l.) będzie wikarym w polonijnej parafii pw. św. Franciszka Borgii w w północno-zachodniej dzielnicy Chicago. Urodził się w Czarnym Dunajcu koło Zakopanego i uważa siebie za górala z krwi i kości. Szkołę podstawową ukończył w Polsce, a liceum, Hubbard High School już w Chicago. Studiował w Morraine Valley Community College, St. Joseph College Seminary oraz w University of St. Mary of the Lake/Mundelein Seminary.
Twierdzi, że powołanie kapłańskie poczuł w sobie jeszcze w dzieciństwie. - W Polsce już jako mały chłopiec bawiłem się w księdza, budowałem ołtarz, pożyczałem od mamy prześcieradła, żeby zrobić ornaty. Gdy byłem starszy zostałem ministrantem. W klasie ósmej straciłem pewność, że chcę zostać księdzem, ale wstąpiłem do grupy młodzieżowej, która pomogła mi zrozumieć, że mam powołanie.
Po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych nie wiedział, jak potoczy się jego życie. - Myślałem, żeby zostać nauczycielem. Chciałem uczyć dzieci informatyki, ale wyszło inaczej. Zostałem katechetą i uczyłem religii w polskiej szkole. Bardziej zaangażowałem się w życie parafii. Podawałem komunię świętą, ale wciąż nie wiedziałem, co będę robił w życiu. Pracowałem w sklepie spożywczym, a następnie w księgowości w firmie w śródmieściu Chicago.
Przychodziły jednak chwile refleksji i zastanawiał się, co zrobić ze swoim życiem, dlatego wziął udział w rekolekcjach, które odbywały się w seminarium duchownym w Mundelein. - Powiedziałem rodzicom, że jadę na szkolenie z pracy. Nie wiedzieli, że myślę o wstąpieniu do seminarium. Właśnie podczas rekolekcji przekonałem się, że Jezus powołuje mnie do kapłaństwa i wstąpiłem do niższego seminarium św. Józefa przy Uniwersytecie Loyola.
Zdaniem ks. Smolki, młodzi ludzie nie powinni bać się powołania do kapłaństwa. - Jeśli ktoś ma powołanie, to przede wszystkim musi się do niego odnieść w modlitwach. I pamiętajmy, że to Jezus powołuje do tej pięknej, ciężkiej pracy, dlatego trzeba być otwartym na jego wezwanie.
****
Oprócz o.o. Wyrzykowskiego i Smolki w grupie dwunastu nowo wyświęconych kapłanów było jeszcze dwóch polskiego pochodzenia - urodzony w Skarżysku-Kamiennej ks. Grzegorz Lorens i urodzony w Chicago w polskiej rodzinie ks. Dan Ignatius Folwaczny. Uroczystość, sprawowana przez kardynała Francisa George'a, odbyła się 17 maja w Katedrze pw. Najświętszego Imienia, u zbiegu ulic State i Superior, w śródmieściu Chicago. Pozostali nowo wyświęceni księża pochodzą z metropolii chicagowskiej, z Nevady i Meksyku. Ks. Lorens będzie pełnił obowiązki duszpasterskie w parafii św. Jana Ewangelisty w Streamwood, gdzie uczęszcza duża liczba wiernych polskiego pochodzenia, a ks. Folwaczny w parafii św. Norberta w Northbrook.
Alicja Otap
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Msza prymicyjna ks. Michaela Wyrzykowskiego. Zdjęcia: Dariusz Piłka