Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej w środę zagroziło, że nie pozostawi bez odpowiedzi rozszerzenia przez USA "listy Magnitskiego". Podkreśliło, że będzie się przy tym kierowało nie tylko zasadą wzajemności, ale także sprawiedliwości.
"Sankcyjnego bezprawia wobec Rosji bez reakcji nie pozostawimy. Podejmiemy kroki w stosunku do osób, które uniknęły odpowiedzialności za przestępstwa przeciwko prawom człowieka w USA i łamanie praw rosyjskich obywateli" - oświadczył przedstawiciel MSZ FR ds. praw człowieka, demokracji i prymatu prawa Konstantin Dołgow.
Dołgow oznajmił, że "bezpodstawna decyzja" władz Stanów Zjednoczonych jest "podyktowana cynicznym dążeniem do wykorzystania ludzkiej tragedii do nieuczciwych celów politycznych".
Przedstawiciel MSZ Rosji ocenił, że "strona amerykańska próbuje moralizować, demonstrując fałszywą troskę o los zmarłego Siergieja Magnitskiego akurat w momencie, gdy pozostające pod opieką USA kijowskie władze na dużą skalę używają siły, w tym artylerii i techniki pancernej, przeciwko ludności południowo-wschodniej Ukrainy".
Dołgow dodał, że "Waszyngton nie znalazł słów potępienia dla burd ze strony ukraińskich resortów siłowych i neonazistowskich formacji w rodzaju Prawego Sektora, z których rąk codziennie giną cywilni mieszkańcy Ukrainy". "Władze amerykańskie do dzisiaj nie potępiły nieludzkiej rzezi w Odessie i Mariupolu" - oznajmił.
USA zastosowały we wtorek sankcje finansowe i wizowe wobec kolejnych 12 obywateli Rosji w związku ze sprawą rosyjskiego adwokata Siergieja Magnitskiego, zamęczonego w 2009 roku w moskiewskim więzieniu.
12 kolejnych osób, których ewentualne aktywa w Stanach Zjednoczonych zostały zamrożone i które objęto zakazem wjazdu do USA, zostanie dopisanych do listy z kwietnia 2013 roku. Na tamtej "liście Magnitskiego" figuruje 18 osób - rosyjskich funkcjonariuszy państwowych oskarżanych o łamanie praw człowieka, w tym bezpośrednio zamieszanych w sprawę Magnitskiego.
Na wtorkowej liście znaleźli się m.in. więzienni lekarze, sędzia Igor Alisow, który w pośmiertnym procesie osądził Magnitskiego, a także były zastępca naczelnika moskiewskiego więzienia Butyrki, Dmitrij Kratow. Ten ostatni był w Rosji oskarżony o przyczynienie się do śmierci prawnika, ale ostatecznie został uniewinniony.
Magnitski, który był audytorem funduszu Hermitage Capital Management (HCM), zmarł 16 listopada 2009 roku w wieku 37 lat w więzieniu Matrosskaja Tiszyna w Moskwie. Wcześniej przez prawie rok był przetrzymywany w innym moskiewskim więzieniu - Butyrki. Jego pracodawcy i obrońcy praw człowieka utrzymują, że w dniu śmierci został ciężko pobity przez strażników więziennych.
Magnitskiego zatrzymano w 2008 roku w ramach śledztwa przeciwko HCM, kiedyś największemu funduszowi inwestycyjnemu w FR. Prawnika oskarżono o oszustwa podatkowe.
W 2007 roku w biurze HCM przeprowadzono rewizję. Skonfiskowane wówczas dokumenty - jak twierdzi fundusz - wykorzystano do przejęcia spółek, z którymi on współpracował. Magnitskiego aresztowano, gdy podczas przesłuchania wskazał funkcjonariuszy MSW zamieszanych w przejęcia spółek. Prawnik oskarżył ich o zagarnięcie z budżetu państwa 5,4 mld rubli.
W ocenie ekspertów z zakresu medycyny sądowej Magnitskiemu podczas jego pobytu w więzieniu nie udzielono należytej pomocy lekarskiej, co skutkowało tym, że nie wykryto u niego chorób chronicznych, m.in. cukrzycy i żółtaczki, na które cierpiał, a w konsekwencji nie podjęto leczenia.
Kraje zachodnie bezskutecznie domagają się od Kremla rzetelnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci audytora HCM i ukarania winnych.
W kwietniu 2013 roku ministerstwo skarbu (finansów) USA ogłosiło tzw. listę Magnitskiego - wykaz osób objętych przez Waszyngton sankcjami za łamanie praw człowieka. Na liście tej znalazło się 18 rosyjskich urzędników państwowych. Oprócz tej ujawnionej listy istnieje też lista poufna. W reakcji Rosja ogłosiła swoją listę 18 Amerykanów, którym zakazała wjazdu na swoje terytorium, i również sporządziła drugi, niejawny wykaz.
Amerykańska lista jest wynikiem uchwalenia w 2012 roku przez Kongres USA tzw. ustawy Magnitskiego. Przewiduje ona ukaranie zakazem wjazdu do USA oraz zamrożeniem aktywów rosyjskich funkcjonariuszy współodpowiedzialnych za śmierć prawnika, ale odnosi się także do innych urzędników podejrzanych o łamanie praw człowieka.
Na początku kwietnia tego roku także Parlament Europejski wezwał państwa UE do opracowania europejskiej listy Magnitskiego. Na liście powinni się znaleźć rosyjscy urzędnicy, którzy mogli być odpowiedzialni za torturowanie i śmierć Magnitskiego, zatuszowanie sprawy, a także prześladowanie jego matki i wdowy po nim. Osoby te powinny zostać objęte zakazem podróżowania do krajów UE, a ich aktywa finansowe powinny zostać zamrożone - głosi rezolucja przyjęta przez europosłów.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
Rosyjskie MSZ grozi kontrposunięciami na rozszerzenie listy Magnitskiego
- 05/24/2014 01:38 PM
Reklama