Były prezydent George W. Bush uważa swego młodszego brata, Jeba, za doskonały materiał na prezydenta. Gotów jest udzielić mu wielu rad, jeśli Jeb zdecyduje się na wysunięcie swojej kandydatury.
W rozmowie z Jake'm Tapperem z CNN, G.W. Bush twierdził, że jeszcze nie rozmawiał z bratem o jego planach, co − jak przyznał − jest powodem wielu spekulacji. Swego czasu rozeszły się pogłoski, że młodszy Bush nie pochwalał decyzji starszego brata i nie był entuzjastą ataku na Irak. Jeśli to prawda, to Jeb nie będzie szukać porad G.W. Busha, lecz zacznie go unikać.
Fakt, że były gubernator Florydy ostatnio odwiedza różne części kraju i uczestniczy w republikańskich imprezach, według byłego prezydenta świadczyć może, że bada nastroje Amerykanów, a więc przygotowuje się do kampanii. Jest jednak przekonany, że Jeb podejmie decyzję nie wcześniej niż za rok.
Choć wcześniej sondaże opinii publicznej wskazywały, że wyborcy nie życzą sobie trzeciego Busha w Białym Domu, to teraz świadczą, że Jeb jest faworytem republikańskiego elektoratu.
Ponieważ George W. Bush jest uważany za jednego z najgorszych prezydentów w historii USA, to jego rady, zamiast pomóc, mogą tylko zaszkodzić Jebowi w drodze do zwycięstwa.
(eg)
Reklama