Z oligarchią mamy do czynienia, gdy garstka najbogatszych ludzi w kraju steruje procesem politycznym. Jako mieszkańcy USA szczycimy się demokracją, w której wszyscy obywatele mogą na równi brać udział w procesie decyzyjnym, a zasada „jeden człowiek, jeden głos” jest regułą prawa.
Jednak w tym tygodniu obcowaliśmy z oligarchią, gdy wielu republikańskich aspirantów do nominacji w wyborach prezydenckich w 2016 roku odbyło pielgrzymkę do Las Vegas, by zabiegać o poparcie multimiliardera i króla kasyn, który w ostatnich wyborach wydał na kampanie konserwatywnych kandydatów co najmniej 93 miliony dolarów. Pozyskanie wielomilionowych funduszy wyborczych było jedynym celem wędrówki polityków do Las Vegas.
To decyzją amerykańskiego Sądu Najwyższego z 2010 roku w sprawie Citizens United uchylono przepisy w zakresie finansowania kampanii wyborczych, które określały limit środków, jakie bogacze i korporacje mogą przeznaczać na sponsorowanie kandydatów. Orzeczenie sądu osłabiło naszą demokrację, gdyż teraz kilka zamożnych rodzin może wydawać olbrzymie kwoty na kampanie kandydatów broniących ich interesów.
W obecnej rzeczywistości politycznej albo uda nam się zachować nasze demokratyczne dziedzictwo, albo będziemy zmierzać ku rządom oligarchii, w których prawdziwa władza spoczywa w rękach garstki miliarderów, a nie zwykłych Amerykanów.
By zachować podstawowe zasady demokracji, musimy doprowadzić do unieważnienia decyzji Sądu Najwyższego wydanej w sprawie Citizens United. Potrzebujemy reformy, która uniemożliwi kupowanie wyborów przez jednostki i korporacje. Wyjścia są dwa: finansowanie kampanii ze środków publicznych lub nałożenie na kandydatów limitów wydatków wyborczych.
Steve Tokarski, wydawca
Oligarchy vs. Democracy
Oligarchy is when a handful of the wealthiest people in our country control the political process. We pride ourselves on being a democracy where all citizens have an equal voice in the political process and “one man, one vote” is the rule of law.
This week we witnessed oligarchy in action as numerous 2016 Republican presidential candidate hopefuls made a pilgrimage to Las Vegas in order to audition for the support of a multi-billionaire casino tycoon who had spent at least 93 million dollars underwriting conservative candidates in the last election. The sole purpose of this Las Vegas trek was to attempt to gain hundreds of millions for their presidential campaign.
The 2010 U.S. Supreme Court ruling in Citizens United abolished election campaign laws that limited what wealthy individuals and corporations could spend on elections. This court ruling has undermined our democracy because now a few wealthy families can spend huge sums of money to support candidates that will protect their interests.
America’s political reality now is whether we retain our democratic heritage or whether we move toward an oligarchy form of government where the real power rests with a handful of billionaires, not ordinary Americans.
In order to maintain the fundamentals of democracy, we need to overturn the U.S. Supreme Court’s Citizens United decision. We need election reform which prevents individuals and corporations from buying elections, and we need to either allow for public funding of elections or limit the amount candidates can spend in an election.
Steve Tokarski, Publisher
Reklama