Ambasador Federacji Rosyjskiej przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow poradził amerykańskiemu senatorowi Johnowi McCainowi, obawiającemu się, że Rosja może teraz zaanektować Mołdawię, aby ten zamiast Mołdawii pilnował Alaski.
Czyżow powiedział to w wywiadzie dla BBC, zrelacjonowanym w niedzielę przez agencję RIA-Nowosti.
W toku rozmowy, której głównym tematem była sytuacja na Ukrainie i aneksja Krymu przez Rosję, prowadzący Andrew Marr przytoczył słowa McCaina, iż "Mołdawia może stać się kolejnym krajem", który wejdzie w skład Federacji Rosyjskiej. "Pilnujcie Mołdawii!" - zacytował senatora publicysta BBC.
W odpowiedzi rosyjski dyplomata oznajmił: "Proszę powiedzieć McCainowi, by lepiej pilnował Alaski". Czyżow przypomniał, że "Alaska była częścią Rosji".
Na uwagę Marra, że "zabrzmiało to bardzo groźnie", rosyjski ambasador odparł, że "był to żart".
McCain znany jest z nieprzejednanej krytyki pod adresem Moskwy. Jest jednym z 9 amerykańskich wysokich urzędników państwowych i kongresmenów objętych rosyjskimi sankcjami, będącymi odpowiedzią na amerykańskie sankcje wobec przedstawicieli elity rządzącej Rosji, wprowadzone przez Waszyngton po rosyjskiej aneksji Krymu.
Rosja interesowała się położoną na północno-zachodnim krańcu kontynentu północnoamerykańskiego Alaską od 1725 roku, kiedy to car Piotr I wysłał Vitusa Beringa, aby zbadał jej wybrzeża. Od 1799 roku Alaska była częścią Imperium Rosyjskiego, choć formalnie znajdowała się pod administracją Kompanii Rosyjsko-Amerykańskiej.
W 1867 roku car Aleksander II, który uważał Alaskę za bezwartościowe ziemie, odsprzedał ten region Stanom Zjednoczonym za 7,2 mln dolarów. Później odkryto tam bogate złoża m.in. ropy naftowej, gazu ziemnego, złota, platyny i uranu.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
Reklama