W zachodniej prowincji Meksyku Michoacan zatrzymano członka kartelu Knights Templar, podejrzanego o porywanie dzieci i pobieranie z nich organów poszukiwanych na nielegalnym rynku medycznym.
Szef wydziału bezpieczeństwa publicznego Michoacan Carlos Castellanos Becerra wyjaśnia, że dzieci przewożono do wynajętych domów wyposażonych w sprzęt medyczny, gdzie z ofiar wycinano zamówione organy.
Śledztwo w tej sprawie wskazuje, że grupa porywaczy najpierw szuka dzieci i młodych ludzi ze ściśle określonymi cechami, a następnie robi na nich zasadzkę. Agencja AP przypomina, że o "ubocznym" zajęciu kartelu Knights Templar mówi się już od kilku lat. Policja nie chce ujawniać szczegółów śledztwa. Bardziej rozmowna jest grupa straży obywatelskiej, która uformowała się w ubiegłym roku, by bronić się przed kartelem. Lider tej grupy, dr Jose Manuel Mireles, powiadomił lokalne radio o uratowaniu kilkorga dzieci owiniętych w koce i umieszczonych w ochładzanych pojemnikach. Samochód z ludzkim towarem zmierzał do portowego miasta Lazaro Cardenas. Dzięki pomyłce kierowcy znalazł się w miejscowości Tepalcatepec. Tam też wykryto dzieci.
Okazało się, że wszystkie było uczniami tej samej szkoły w Mexico City. Za pozwoleniem rodziców dzieci udały się na plażę, skąd zostały porwane.
Kartel Knights Templar swego czasu był największym producentem metamfetaminy. Obecnie jego głównym źródłem dochodu jest nielegalne wydobycie węgla, handel kradzionym drzewem i szantaże. Cały czas kartel szuka nowych sposobów zarobku. Kradzież dzieci na organy zdaje się przynosić dobry dochód. (eg)
Reklama