Dawno minęły czasy, gdy świat "milcząco przyglądał się, gdy jedno państwo zajmowało terytorium drugiego" - przekazał Biały Dom w reakcji na pierwszy sondaż po referendum na Krymie w sprawie przyłączenia półwyspu do Rosji.
Rosja będzie musiała liczyć się z "coraz większym kosztem" swojej wojskowej interwencji na terytorium Ukrainy i pogwałceniem prawa międzynarodowego - przekazał Biały Dom w oświadczeniu.
Władze amerykańskie po raz kolejny odmówiły też uznania wyniku krymskiego referendum i określiły postępowanie Rosji jako "niebezpieczne i destabilizujące".
Według sondażu exit poll za przystąpieniem do Rosji opowiedziało się 93 proc. głosujących w plebiscycie.
(PAP)
Reklama