W minioną sobotę na scenie Copernicus Center pojawiła się śmietanka polskiego aktorstwa, która z młodymi adeptami zawodu, zaprezentowała polonijnej widowni klasykę komediowego gatunku – molierowskiego „Chorego z urojenia”.
Komu wywietrzały już z głowy szkolne lektury przypominamy, że sztuka Moliera porusza bardzo aktualny temat samotności, paradoksu życia, pychy i próżności człowieka. Tytułowy „chory” (Andrzej Grabowski) jest hipochondrykiem, któremu dolega dosłownie wszystko. Cierpliwość do niego traci już nawet gosposia Antosia (Joanna Kurowska), która dzielnie biega za gospodarzem z nocnikiem na lewatywy. Sam „chory” wpada na pomysł, by wydać córkę za lekarza i mieć tym samym nieograniczony dostęp do lekarstw i porad medycznych. Oczywiście córka Aniela (Katarzyna Grabowska) ma swoje plany matrymonialne i ani myśli słuchać ojca. Z kolei jego żona, Belina, snuje własną intrygę. Z przyjemnością zobaczyłaby męża na łożu śmierci, by odziedziczyć po nim spory majątek. Na szczęście brat „chorego” Berald (Andrzej Szopa) i gosposia Antosia, ratują go od niechybnej zagłady proponując, by sam został... lekarzem.
Sztukę sprowadzoną do Chicago przez firmę MojBilet.com przygotował Teatr 6. piętro. W rolę tytułowego „chorego” wcielił się znany z komediowych ról filmowych Andrzej Grabowski, a partnerowała mu plejada aktorska z Anną Korcz, Joanną Kurowską i Henrykiem Talarem na czele. Cały zespół zapewnił nam wyśmienitą ucztę.
Tekst i zdjęcia Robert Wachowiak
Reklama