Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 06:32
Reklama KD Market

Sportowcy opuścili Soczi z medalami i z… psami

Nie tylko zdobyte medale będą przypominać olimpijczykom o igrzyskach. Kilkoro z nich zaadoptowało bezpańskie psy. 




O bezdomnych psach błąkających się po ulicach Soczi mówiło się na długo przed igrzyskami. Bano się, że zagrozi to reputacji imprezy sportowej. Okazało się, że tymi, którzy bardzo dużo zyskali na organizacji olimpiady były właśnie bezpańskie psy, które znalazły nowych właścicieli.

Zdobywca srebrnego medalu w slopestyle, Gus Kenworthy oprócz krążka na szyi do domu zabiera cztery szczeniaki. Bezpańskie kundelki wypatrzył podczas trwania igrzysk. Nie pozwolono mu jednak zabrać ich do wioski olimpijskiej, w wyniku czego w trakcie trwania rozgrywek pieski mieszkały w namiotach służb bezpieczeństwa. Między zawodami i treningami Gus zajmował się swoimi pupilami i załatwiał odpowiednie dokumenty i zezwolenia na wywóz szczeniaków do Stanów Zjednoczonych. 22-letni sportowiec wrzucał na Twittera zdjęcia z pieskami, dzięki czemu liczba jego fanów wzrosła z 14 tys. do 100 tys. Jego wielbicielką stała się również piosenkarka Miley Cyrus, która wyjaśniła, że cztery adoptowane kundelki, to kolejne cztery powody, aby śledzić poczynania Gusa. Ostatecznie Kenworthy’emu udało się na pokład samolotu zabrać jednego pieska. Reszta dotrze później, gdy uzyskają stosowne pozwolenia weterynaryjne.

Nie tylko Kenworthy zdecydował się polepszyć życie rosyjskich psów. Amerykańska snowboardzistka Lindsey Jacobellis postanowiła zabrać ze sobą do Stanów jednego bezdomnego szczeniaka. Jeszcze podczas trwania igrzysk udało się jej załatwić paszport dla swojego pupila, którego nazwała „Soczi”.

Ryan Miller, amerykański hokeista zabrał do domu bezpańskiego kundelka, białego z brązowymi uszami, o czym poinformował na swoim Twitterze. Piesek sam znalazł właściciela podbiegając do niego, gdy Miller był na spacerze na plaży.

Inny hokeista, David Backes, napisał, że w związku z brakiem czasu, w adoptowaniu psów olimpijczykom pomogły żony i przyjaciele, którzy przyjechali wraz z nimi do Soczi. Backes wraz z żoną założyli fundację „Athletes for animals” zajmującą się pomocą bezdomnych zwierzętom oraz propagującą adopcję psów. (PAP Life)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama