Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 04:37
Reklama KD Market
Reklama

Sekretarz obrony ogłasza redukcję armii USA

Sekretarz obrony USA Chuck Hagel ogłosił redukcję liczebności amerykańskich sił lądowych do poziomu najniższego od kilku dziesięcioleci. Decyzja ta spotkała się z krytyką, jako zagrażająca bezpieczeństwu kraju.



Dowództwo wojsk lądowych już przygotowuje się do redukcji liczby żołnierzy z 570 tys. do 490 tysięcy. Hagel zaproponował dalsze cięcia do poziomu pomiędzy 440 tys. a 450 tysięcy. W ten sposób liczebność armii będzie najniższa od czasu, gdy Stany Zjednoczone włączyły się czynnie do II wojny światowej.

− Położymy nacisk na strategiczne wyzwania, które określą naszą przyszłość: nowe technologie, nowe centra władzy oraz nieprzewidywalny świat, który będzie zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych − powiedział sekretarz Hagel podczas konferencji prasowej w Pentagonie. Zapewnił, iż ograniczenie liczebności wojska zostanie wyrównane zwiększeniem "przewagi technologicznej" nad armiami potencjalnie wrogich krajów.

Kontradmirał John Kirby, sekretarz prasowy Pentagonu wyjaśnił, iż Hagel konsultował swą decyzję z dowódcami, by w najlepszy sposób połączyć wymagania cięć budżetowych i zapewnienia najlepszej obrony kraju.

− Hagel zdecydował, że musimy być pragmatyczni i nie możemy unikać podejmowania trudnych decyzji − powiedział Kirby.

Plan sekretarza obrony przewiduje utrzymanie 11 lotniskowców. Jednocześnie cięcia budżetowe nakazują eliminację całego programu myśliwców A-10 oraz wstrzymanie lotów pochodzącego jeszcze z czasów zimnej wojny szpiegowskiego samolotu U-2.

Tymczasem gubernatorzy reprezentujący obie amerykańskie partie wystąpili z apelem do prezydenta Obamy o unikanie cięć w wydatkach na utrzymanie Gwardii Narodowej.

− Przy redukcji liczebności wojska pragniemy, by siły rezerwowe i Gwardia Narodowa zostały uchronione przez cięciami − powiedział Dannel Malloy, gubernator Connecticut. − O tej kwestii będziemy dyskutować z prezydentem − dodał Malloy przed spotkaniem z Obamą w Białym Domu.

Szefowie stanowych administracji przebywają w Waszyngtonie na dorocznej konferencji gubernatorów.

(ak)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama