Chicagowski miliarder Ken Griffin podaruje uniwersytetowi Harvarda 150 mln dol. Większość tej sumy zostanie przeznaczona na pomoc finansową potrzebującym studentom.
Jak pisze "The Chicago Tribune" dar, o którym oficjalnie poinformowano w czwartek, będzie największym w historii Harvard College.
Griffin zarobił pierwsze pieniądze handlując akcjami po zainstalowaniu anteny satelitarnej na dachu akademika w Harvardzie. Obecnie jest założycielem i dyrektorem wykonawczym funduszy hedgingowych Citadel.
Donacja na konto uczelni stanowi ok. 3,5 proc. majątku Griffina ocenianego na 4,4 mld dolarów.
− Harvard był zawsze na liście moich spadkobierców − stwierdził Griffin w wydanym oświadczeniu. − W pewnym momencie doszedłem do przekonania, że z rozdawaniem pieniędzy nie powinienem czekać aż umrę. Chcę za życia patrzeć jak młodzi ludzie korzystają z moich funduszy, a nie spoglądać na to z nieba − dodał.
Harvard otrzyma donację Griffina w kilku ratach w ciągu najbliższych kilku lat.
Koszt nauki w Harvard College w ostatnich latach podnosił się o ok. 3,5 proc. rocznie. W roku akademickim 2013-2014 sięga 56407 dol., podczas gdy w roku poprzednim wynosił 54496 dolarów.
Griffin ukończył Harvard w 1989 r. ze specjalizacją w naukach ekonomicznych. Koszty nauki opłacała jego babcia, która prowadziła dochodowy biznes w Libertyville w Illinois. Dzięki jej pomocy Griffin nie musiał korzystać z pożyczek studenckich. (ak)
Reklama